GKM - Włókniarz: Częstochowianie wrócili z dalekiej podróży. Lindgren jak z innej planety! (relacja)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Fredrik Lindgren

Niesamowita historia w Grudziądzu. MRGARDEN GKM prowadził już różnicą 10 punktów, ale nie odniósł zwycięstwa w starciu z Włókniarzem. Kosmiczne zawody ma za sobą Fredrik Lindgren, który zdobył komplet 18 punktów. Ostatecznie był remis, 45:45.

Końcówka meczu w Grudziądzu to był majstersztyk w wykonaniu Włókniarza. Jeszcze po 12 biegach gospodarze prowadzili dziesięcioma punktami i już witali się z gąską. GKM miał zwycięstwo na wyciągnięcie ręki, jednak częstochowianie zdołali wydrzeć remis. Wprost wybornie pojechał Fredrik Lindgren, świetny był Leon Madsen. Swoje dorzucił Matej Zagar i to wystarczyło, aby biało-zieloni wywieźli z Hallera 4 punkt do ligowej tabeli.

Spotkanie zaczęło się wyrównanie. Po pierwszej serii miejscowi prowadzili dwoma punktami. Gościom wynik zaczął uciekać w trzeciej serii. Najpierw Tobiasz Musielak przeszkodził Leonowi Madsenowi, który zanotował groźnie wyglądający upadek. Później obserwowaliśmy pierwszą kontrowersję. Antonio Lindbaeck zaatakował Adriana Miedzińskiego i jak pokazały telewizyjne powtórki, uderzył wychowanka toruńskiego klubu w nogę. Trącony Polak zahaczył jeszcze o Krystiana Pieszczka i obaj runęli na tor. Sędzia Ryszard Bryła postanowił wykluczyć Miedzińskiego.

Niestety to nie była jedna kontrowersyjna sytuacja z arbitrem w tym starciu. W 12. odsłonie Krzysztof Buczkowski chciał przemknąć obok Michała Gruchalskiego na wyjściu z pierwszego łuku. Doszło wtedy do zderzenia, w wyniku którego junior Lwów nie mógł kontynuować jazdy, gdyż uszkodzone zostało jego przednie koło. Na drugim wirażu młodzieżowiec się przewrócił i bieg został przerwany. Sędzia długo analizował powtórki i wykluczył Gruchalskiego. Ten nie potrafił w to uwierzyć. - Proszę spojrzeć! Jak ja miałem dalej jechać?! - krzyczał do kamery nc+ i pokazywał uszkodzoną maszynę.

Wydawało się wtedy, że Włókniarz, pisząc kolokwialnie, ma po meczu. Przyjezdni jednak nie złożyli broni, a kluczowa była postawa Mateja Zagara. Słoweniec po dwóch katastrofalnych biegach zebrał się w sobie i przywiózł bezcenne punkty. Nie do złapania był Fredrik Lindgren. Szwed po prostu robił co chciał na torze w Grudziądzu.

Grudziądzanie wypuścili zwycięstwo z rąk. Co do tego nie ma wątpliwości. Nie było wśród nich zawodnika, który byłby pewniakiem. Takim miał być Artiom Łaguta, ale to nie był dzień Rosjanina. Dobrze dobierał ścieżki, starał się, próbował, lecz brakowało prędkości w jego motocyklu. Zawiódł też Antonio Lindbaeck, który po pierwszych dwóch biegach miał komplet punktów na koncie. Później jednak Szwed spuścił z tonu i dwukrotnie dojeżdżał do mety na końcu stawki.

W drugiej kolejce częstochowianie podejmą tarnowską Unię, natomiast GKM wybierze się w delegację do Zielonej Góry na starcie z Falubazem.

Punktacja:

MRGARDEN GKM Grudziądz - 45 pkt.
9. Antonio Lindbaeck - 6+1 (3,2*,1,0,0)
10. Kai Huckenbeck - NS (-,-,-,-)
11. Krzysztof Buczkowski - 7+2 (1*,1*,3,2,0)
12. Przemysław Pawlicki - 9+1 (2,2,2*,1,2)
13. Artiom Łaguta - 10 (2,2,3,2,1)
14. Dawid Wawrzyniak - 2 (1,0,1)
15. Kamil Wieczorek - 5+1 (3,1*,1)
16. Krystian Pieszczek - 6 (0,3,2,1)

forBET Włókniarz Częstochowa - 45 pkt.
1. Leon Madsen - 15+1 (2,3,2,3,3,2*)
2. Tobiasz Musielak - 1+1 (1*,0,w,-,-)
3. Adrian Miedziński - 1 (0,1,w,w)
4. Fredrik Lindgren - 18 (3,3,3,3,3,3)
5. Matej Zagar - 8+1 (3,1,1,2*,1)
6. Michał Gruchalski - 2 (2,0,0,w)
7. Mateusz Świdnicki - 0 (0,0,-)
8. Andreas Lyager - NS

Bieg po biegu:
1. Lindbaeck, Madsen, Musielak, Pieszczek - 3:3 - (3:3)
2. Wieczorek, Gruchalski, Wawrzyniak, Świdnicki - 4:2 - (7:5)
3. Lindgren, Pawlicki, Buczkowski, Miedziński - 3:3 - (10:8)
4. Zagar, Łaguta, Wieczorek, Świdnicki - 3:3 - (13:11)
5. Madsen, Pawlicki, Buczkowski, Musielak - 3:3 - (16:14)
6. Lindgren, Łaguta, Miedziński, Wawrzyniak - 2:4 - (18:18)
7. Pieszczek, Lindbaeck, Zagar, Gruchalski - 5:1 - (23:19)
8. Łaguta, Madsen, Wieczorek, Musielak (w) - 4:2 - (27:21)
9. Lindgren, Pieszczek, Lindbaeck, Miedziński (w) - 3:3 - (30:24)
10. Buczkowski, Pawlicki, Zagar, Gruchalski - 5:1 - (35:25)
11. Madsen, Łaguta, Pieszczek, Miedziński (w) - 3:3 - (38:28)
12. Madsen, Buczkowski, Wawrzyniak, Gruchalski (w) - 3:3 - (41:31)
13. Lindgren, Zagar, Pawlicki, Lindbaeck - 1:5 - (42:36)
14. Lindgren, Pawlicki, Zagar, Lindbaeck - 2:4 - (44:40)
15. Lindgren, Madsen, Łaguta, Buczkowski - 1:5 - (45:45)

ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018

Komentarze (190)
avatar
grudziądzanin z Londynu
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Relacja stronnicza tak jak by ją pisał dziennikarz z Częstochowy 
avatar
Włókniarz
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czewa miała Musielaka,Grudziadz Bryle
obaj się starali robic punkty,obu nie wyszlo
remis mimo wszystko cieszy,przed meczem bral bym w ciemno
Miedziak i Musielak beda u nas mocni,Grucha tez,Tarn
Czytaj całość
avatar
Speedrob
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten artykuł powinien mieć tytuł" Fredrik Lindgren Show". Bardzo dobry mecz dla kibiców. I takie mecze powinny być w e lipie. Na styku. 
RUNner
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lindgren był matadorem, gdzie nie wjechał, tam łapał prędkość. W GKMie zabrakło liderów i to zawsze jest problemem w biegach nominowanych. Remis jest sukcesem gości, bo przed meczem jednak Grud Czytaj całość
avatar
shtrekCz-wa
9.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozumiem, że przy kontakcie Lindback'a z Miedziakiem nie wszystko było oczywiste, ale przecież Buczek wyrwał Miśkowi szprychy i to Miśka wykluczono. Tak doświadczony sędzia robi takie błędy? Mo Czytaj całość