Po raz czwarty w tym sezonie Arge Speedway Wanda Kraków poległa w spotkaniu ligowym. Pojedynek z Car Gwarant Startem Gniezno zakończył się po dziesiątym biegu z powodu ulewy, która przeszła nad Nową Hutą. Gospodarze polegli 16:44. Krakowianie odnieśli podczas spotkania tylko dwa indywidualne zwycięstwa.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej po raz ostatni mieliśmy okazję rozmawiać z Adamem Weigelem w roli trenera miejscowej Wandy. Szkoleniowiec złożył rezygnację.
- Mam nadzieję, że od następnego meczu będzie już tylko lepiej. Ja po dzisiejszym meczu rezygnuje z pełnienia funkcji trenera w Wandzie Kraków. Niech przyjdzie ktoś świeży. Ktoś, kto wszystko sobie tutaj ogarnie - powiedział były już trener Speedway Wandy.
Ze słów Weigela wynika, że nie tylko słabe wyniki drużyny wpłynęły na jego decyzję. Klub zalewała fala krytyki, której w tym sezonie jest znacznie więcej, niż w ostatnich latach. Zdaniem byłego szkoleniowca ma to spory wpływ na poczynania całej drużyny, w tym na zawodników. Dodajmy, że Adam Weigel funkcję trenera pełnił od 2015 roku.
- Jeżeli dalej będzie taka krytyka wokół naszej drużyny, to spadniemy do czwartej ligi, a nie do drugiej. To ważne zadanie, by kibice byli z nami, to jest sztuka. Kiedy się wygrywa ma się wielu kolegów, a kiedy ma się mniej pieniędzy i mniej szczęścia tych kolegów nie ma. Liczę na to, że podczas następnego meczu będzie jeszcze więcej ludzi i będzie doping, który pomoże drużynie już nieprowadzonej przeze mnie wygrać - zakończył Adam Weigel.
ZOBACZ WIDEO: #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców