A jak Australia. Pierwotny plan zakładał, że inauguracja cyklu w tym roku odbędzie się na PGE Narodowym w Warszawie, natomiast zakończenie będzie miało miejsce w Melbourne na Etihad Stadium. Zawodów w Australii w tym sezonie najprawdopodobniej się jednak nie doczekamy.
B jak BSI Speedway Ltd. Brytyjska firma pod wodzą Paula Bellamy'ego, która zajmuje się organizacją cyklu Speedway Grand Prix oraz Speedway of Nations.
C jak Canal Plus. Telewizja transmitująca w naszym kraju zmagania o światowy czempionat, turniej z Warszawy pokaże w najwyższej jakości 4K. Łącznie zostanie wykorzystanych 17 kamer, w tym aż 11 do transmisji w 4K i powtórek.
D jak Dudek Patryk, czyli aktualny wicemistrz świata. W zeszłym roku zanotował najlepszy debiut w cyklu sięgając po srebrny medal. Mimo tego sukcesu, jego podejście się nie zmieniło. Cel to zajęcie miejsca w pierwszej ósemce, a więc gwarantującej utrzymanie na kolejny rok.
E jak emocje. Na nie bardzo liczymy podczas inauguracji na PGE Narodowym, jak i podczas pozostałych rund wyłaniających Indywidualnego Mistrza Świata. W Warszawie byliśmy już w zeszłym roku świadkami świetnych zawodów i chcemy więcej! A jeszcze jakby na najwyższym stopniu stanął Polak? Trzymamy kciuki za Biało-Czerwonych!
F jak fajerwerki. Po raz pierwszy zawody na PGE Narodowym mają się odbyć przy otwartym dachu. Pogoda sprzyja, więc organizatorzy chcą to wykorzystać i uświetnić wydarzenie pokazem sztucznych ogni.
G jak Gollob Tomasz. Ikona nie tylko polskiego, ale i światowego żużla. Przez lata to na nim skupiała się uwaga polskich fanów w Grand Prix. Mistrz świata z 2010 roku walczy o powrót do zdrowia po fatalnym wypadku na motocrossie. Wierzymy, że się uda. Wracaj do pełni sił Mistrzu!
H jak hamulce, a raczej ich brak. Motocykl żużlowy oczywiście ich nie posiada. Zawodnik zwalnia operując manetką gazu. M.in. też za to żużlowcy cieszą się takim uznaniem, bo trzeba być niezwykle odważnym, aby dosiadać jednośladu nie posiadającego hamulców, który można rozpędzić do ponad 100 km/h.
I jak Indywidualne Mistrzostwo Świata, czyli to, o co chodzi w tej całej poważnej zabawie. W tym roku najlepszego żużlowca świata wyłoni najpewniej 10 rund. Rekordowa liczba turniejów w danym sezonie wynosiła 12.
J jak Janowski Maciej. Już w zeszłym sezonie był blisko pierwszego w karierze medalu IMŚ, przez jakiś czas był też poważnym kandydatem nawet do mistrzowskiej korony. Marek Cieślak, którego Janowski jest wychowankiem, twierdzi, że wrocławianin potrzebuje nieco "diabła", aby stać się najlepszym.
K jak Kasprzak Krzysztof. Na zawody w Warszawie otrzymał "dziką kartę" i będzie chciał przypomnieć o sobie po dwóch latach nieobecności jako stały uczestnik cyklu. W 2014 roku sięgnął po wicemistrzostwo świata, a teraz deklaruje, że przed zakończeniem kariery chce jeszcze zostać najlepszym żużlowcem na Ziemi.
L jak lista startowa. Losowana zawsze dzień przed Grand Prix. To bardzo istotny moment, bo chodzi o to z ilu i z jakich pól w danym momencie turnieju zawodnik będzie startować, jak długo będzie czekać na swój kolejny wyścig. Polacy na losowanie na sobotnie zawody w Warszawie raczej nie powinni narzekać.
M jak Mazurek Dąbrowskiego. Hymn polski zostanie odśpiewany przynajmniej raz, podczas prezentacji zawodników. Spełnieniem marzeń polskich fanów byłoby, gdyby słowa utworu Józefa Wybickiego zwieńczyły sobotnie zmagania. Oznaczałoby to przecież, że wygrał Polak.
N jak Narodowy, PGE Narodowy. Arena zmagań sobotnich zawodów, na trybunach której zasiądzie 53 500 widzów. Biało-Czerwoni mogą liczyć na głośne wsparcie przez całe zawody.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Kasprzak: Przed końcem kariery chcę zostać mistrzem świata
O jak Ole Olsen. Były mistrz świata na żużlu odpowiada za budowę tymczasowych torów. W Warszawie ze swoją ekipą zjawił się w zeszły piątek i od razu zabrał się do pracy. Owal był gotowy już w poniedziałek. W środę pomyślnie przeszedł test, a w piątek bez przeszkód odbył się trening.
P jak Pawlicki Przemysław. Debiutuje w roli stałego uczestnika cyklu. Jego celem jest utrzymanie się na przyszły rok. Marzy też o tym, aby w Grand Prix jeździć wspólnie ze swoim młodszym bratem Piotrem, który wypadł z walki o mistrzostwo świata po słabej zeszłorocznej kampanii.
R jak rekord toru. Na PGE Narodowym wynosi on 54,34 sek. Ustanowił go Greg Hancock w 2016 roku. Długość owalu wynosi nieco ponad 274 metry.
S jak Steentoft Jesper, czyli arbiter sobotnich zawodów. Miejmy nadzieję, że turniej przebiegnie sprawnie i sędzia nie będzie miał za dużo pracy przy rozstrzyganiu spornych sytuacji.
T jak test toru. W tym roku został przeprowadzony po raz trzeci. Polega on na zawodach zaplecza kadry młodzieżowej reprezentacji Polski. Uczestników wybiera selekcjoner juniorów, Rafał Dobrucki.
U jak upadek, czyli najmniej lubiana literka żużlowego abecadła. Zapisana przy wyniku żużlowca oznacza bowiem, że nie ukończył on biegu z powodu upadku. Trzymamy kciuki, aby na PGE Narodowym do żadnego nie doszło i byśmy emocjonowali się pasjonującą walką na dystansie.
W jak widownia. Będziemy to powtarzać do znudzenia - 53500 widzów zasiądzie na trybunach PGE Narodowego. Z kolei przed telewizorami i urządzeniami mobilnymi wydarzenia z Warszawy śledzić będzie w sumie być może kilkaset tysięcy osób. Nasz serwis z relacją na żywo rusza już o 17.
Z jak Zmarzlik Bartosz. Namaszczony przez Tomasza Golloba na swojego następcę. To będzie już jego trzeci sezon jako stałego uczestnika cyklu Grand Prix i po raz trzeci zaliczany jest do faworytów do końcowego triumfu. W debiucie był trzeci, w zeszłym sezonie piąty.
Jeszcze Polskia nie zginęła KIEDY my zyjemy
a nie "póki" od ruskieg paka
Natalia Siwiec
Joanna Krupa
Michal Pirog.