Szykuje się wielka rewolucja. Ma kumpli w Ferrari i zrobił nowy silnik

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Greg Hancock
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Chris Holder i Greg Hancock

W czerwcu, najpóźniej w lipcu ma się pojawić na rynku nowy silnik GM-a. To może wywrócić układ sił do góry nogami. Wprowadzenie w 2011 zatkanego tłumika, a potem tytanu, zabrało pozycję lidera Tomaszowi Gollobowi. Kogo załatwi nowy silnik?

W tym artykule dowiesz się o:

Wielka rewolucja na żużlowym rynku tuż, tuż. Giuseppe Marzotto ma nowy silnik i lada moment wejdzie on do sprzedaży. Były włoski żużlowiec, konstruktor silników GM, może znowu nieźle namieszać.

- Mówiło się, że rynek zawojuje Marcel Gerhard i jego silnik GTR, reaktywował się Godden, a tymczasem to GM robi technologiczny krok do przodu - mówi nam Jacek Filip, polski tuner. - Nowy silnik ma być prosty w obsłudze. Będzie go łatwiej rozebrać i złożyć. Nowinki? Będzie inna niż dotąd pompa oleju, inny filtr. Okres użytkowania może się wydłużyć. Największą zaletą ma być jednak prostota. Rozbiórka głowicy będzie łatwa, bo tam nie będzie żadnej śruby. Giuseppe Marzotto ma kumpli w Ferrari i Ducati, więc mógł korzystać z ich podpowiedzi.

Cały światowy żużel od lat opiera się na produkcji we włoskiej manufakturze GM-a. Marzotto rocznie produkuje około tysiąca silników. Potem trafiają one w ręce tunerów, którzy je dopieszczają i sprzedają zawodnikom.

Jeszcze w pierwszej połowie lat 90-tych z GM-em mocno konkurowała czeska Jawa, ale od kilkunastu lat Włoch jest absolutnym dominatorem. Nie zaszkodziły mu ani kolejne próby powrotu Jawy do gry, ani też projekty Marcela Gerharda, czy wcześniejszy pomysł formuła 2, który miał polegać na tym, by przystosować do żużla jakiś silnik produkowany przez jeden z dużych koncernów.

Wprowadzenie nowego silnika jest o tyle ważne, że może nieźle namieszać. Ostatnia duża zmiana sprzętowa, czyli wprowadzenie zatkanego tłumika w 2011 i dołożenie chwilę później możliwości korzystania z tytanu do produkcji części, mocno zmieniło obraz. Palmę pierwszeństwa stracił Tomasz Gollob. Inny wielki mistrz Jason Crump  też nie umiał odnaleźć się po zmianie. Wyraźnie obniżył loty i w końcu zniechęcił się do żużla. Tamta zmiana bardzo natomiast przypasowała Gregowi Hancockowi. Amerykanin wrócił na szczyt, zdobył trzy tytuły mistrza świata.

ZOBACZ WIDEO Grand Prix w Moskwie lub Sankt Petersburgu

Źródło artykułu: