Menedżer Polonii mówi, że to przełom. Wszystkim spadł kamień z serca

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Euro Finannce Polonia Piła
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Euro Finannce Polonia Piła

Pilska Polonia odjechała najlepszy mecz w tym sezonie, pokonując łódzkiego Orła 49:41. Menedżer Tomasz Żentkowski przyznaje, że zarówno jemu, jak i zawodnikom spadł kamień z serca.

Wygrana pilan stała się możliwa, bo na dobrym poziomie pojechało w końcu czterech seniorów. Każdy z nich - Tomasz Gapiński, Adrian Cyfer, Rafał Okoniewski i Tomas H. Jonasson - zdobył co najmniej dziesięć punktów. - Wygranej nad tak mocnym rywalem jak Orzeł bardzo potrzebowaliśmy. Teraz w klubie jest już zupełnie inna atmosfera. Udowodniliśmy naszym kibicom, że nadal potrafimy wygrywać - przyznaje Tomasz Żentkowski.

Wygląda na to, że drużynę z Piły w końcu opuściły problemy sprzętowe. Zwłaszcza na początku sezonu uniemożliwiały one dobrą jazdę liderom, na czele z Tomaszem Gapińskim. - Liczę, że te kłopoty są już za nami i w najbliższym czasie nie wrócą. Mamy czwórkę naprawdę dobrych seniorów i myślę, że sporo możemy z nimi zdziałać. W odwodzie są też Paweł Łaguta, Pontus Aspgren czy Chris Harris. Mamy więc w kim wybierać - dodaje menedżer.

Paweł Łaguta, który w piątek zadebiutował w Nice 1. Lidze, zdobył w czterech biegach trzy punkty. - Wynik ten byłby pewnie lepszy, gdyby na starcie nie wybuchł jego najlepszy silnik. Mimo wszystko pokazał się z całkiem dobrej strony i jesteśmy z niego zadowoleni. Raz, gdy jechał na prowadzeniu, stracił tę pozycję, bo nie ma jeszcze wystarczającego objeżdżenia. Z czasem to przyjdzie - kwituje Żentkowski.

ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu

Źródło artykułu: