Nie tak miał wyglądać sezon 2018 w wykonaniu drużyny Zdunek Wybrzeża Gdańsk . Miała być walka o czołowe lokaty, a na razie jest szóste miejsce. Jak tak dalej pójdzie, to zespół Lecha Kędziory nie awansuje nawet do play-off.
Prezes klubu Tadeusz Zdunek widzi cień szansy w przebudzeniu Oskara Fajfera i Michała Szczepaniaka. Jeśli polscy seniorzy ogarną się sprzętowo, to powinno być lepiej. - Skupiamy się teraz na tym, żeby pomóc Oskarowi i Michałowi - mówi nam Zdunek. - Chcemy ich wesprzeć sprzętowo. Na razie Oskar kupił nowy silnik, już zaczął z niego korzystać i jest poprawa. Z kolei Michał wymienił wadliwe części. Sprowadził z Anglii nowe, tata mu to wymienił, więc i tu jest szansa na lepsze jutro.
Wybrzeże mocno wierzy w Fajfera i Szczepaniaka, bo z transferami może być kłopot. - Mamy swoją listę życzeń, a na niej dwa nazwiska - zdradza Zdunek. - Na razie jednak żaden z tych zawodników nie jest do wzięcia, więc ciężko zaprzątać sobie tym głowę.
Jednym z zawodników, których chce Wybrzeże, jest Kacper Gomólski. - To mogę przyznać - mówi Zdunek. - Po sezonie 2017 chcieliśmy, żeby został z nami. Kacper postanowił jednak skorzystać z szansy jazdy w PGE Ekstralidze. Wszyscy wiemy, jak układa mu się w Falubazie. W razie dalszych problemów naszego zespołu i chęci Kacpra na powrót, z pewnością zdecydowalibyśmy się na ten ruch transferowy - kończy prezes Wybrzeża.
ZOBACZ WIDEO Speedway of Nations gwarantuje emocje do ostatniego wyścigu
Teraz jadą do Gniezna...