Motor z awansem nie może czekać. "Trzeba kuć żelazo, póki gorące"

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: bracia Lampartowie cieszą się z podwójnej wygranej. Z lewej Dawid, z prawej Wiktor
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: bracia Lampartowie cieszą się z podwójnej wygranej. Z lewej Dawid, z prawej Wiktor

Motor wygrywa mecz za meczem. Lublinianie przewodząc tabeli bez przegranego pojedynku zaczynają otwierać sobie drzwi do PGE Ekstraligi. Zwlekać z awansem nie wolno. Taka sytuacja może się już nie nadarzyć - uważa Jerzy Głogowski.

Wygrywając ostatni ligowy mecz przeciwko ROW Rybnik Speed Car Motor zaskoczył wielu kibiców żużla w Polsce. Ekipa z Lublina podbudowała sobie tym zwycięstwem morale i staje się żelaznym kandydatem do bezpośredniego awansu do PGE Ekstraligi. - Byłem zaskoczony rezultatem, jaki zespół osiągnął. Większość zakładała porażkę w Rybniku. Trzeba przyznać, że nie zabrakło odrobiny szczęścia, rywale pogubili punkty przez wykluczenie. Niektórzy narzekają, ale idealnie nigdy nie będzie. Miesiąc wiózł punkty i potracił. Masters mógł lepiej pojechać, ale taki jest sport. Młodzieżowcy po raz kolejny pokazali klasę. Psychologicznie to zwycięstwo na pewno doda Motorowi pewności siebie na końcówkę sezonu - uważa Jerzy Głogowski, były trener i zawodnik lubelskiego klubu.

Lublinianie kontynuują serię meczów bez porażki. W składzie nie ma słabych punktów, choć niektórzy narzekają na postawę Pawła Miesiąca oraz Sama Mastersa i chętnie widzieliby w zespole np. Andrieja Kudriaszowa. Temat wzmocnień zdaniem Głogowskiego jest niepotrzebny. - Motor pojedzie takim zestawieniem do końca sezonu, który przecież zwycięża. Kierownictwo nie będzie podejmowało nerwowych ruchów, żeby wzmocnić się tylko dlatego, że jednemu zawodnikowi idzie gorzej. Tylko czasami jest tak, że to ma być wzmocnienie, a potrafi zadziałać w drugą stronę. W tym momencie jest zrobiony wspaniały wynik. Trudno mieć taki zespół, gdzie każdy będzie przywoził dwucyfrowe zdobycze. To jest optymalny skład i trzeba tym jechać do końca. Zawodnicy zasłużyli na to. Oni wiedzą, że meczów będzie coraz mniej i muszą być przygotowani perfekcyjnie.

Przed sezonem siłę Motoru doceniano, ale większe szanse na wygranie rundy zasadniczej dawano z pewnością ekipom z Łodzi czy Rybnika. Tymczasem to inne zespoły muszą martwić się, czy pojadą w play-off, a jeśli tak, to z którego miejsca. Do awansu jeszcze daleka droga, ale działacze muszą mieć na uwadze, że taka perspektywa jest bardzo realna.

- Wytworzyła się sytuacja, że drużyna walczy, jedzie i jest wynik. Motor może nie być w tym momencie gotowy na Ekstraligę w stu procentach, ale całe otoczenie, samorząd miasta, sponsorzy, będzie nalegał, żeby wykorzystać okazję i awansować. Za rok, dwa, sytuacja może się już nie powtórzyć, bo inne zespoły pojadą lepiej. Kolejny fakt jest taki, że to byłby ewenement awansować rok po roku. Kierownictwo, choć przed sezonem zakładało, że trzeba tylko awansować do play-off, przygotowuje się w razie awansu pod względem organizacyjnym - przekonuje były żużlowiec.

Dla Lublina problemem będzie stadion. Przed sezonem nastąpiły poprawki na trybunach, dołożono krzesełek, ale to były działania doraźne. Walka o promocję do Ekstraligi jest niezbędna. Awans wywrze nacisk na władzach miasta, które będą musiały doprowadzić do gruntownej modernizacji obiektu, w innym przypadku trzeba by było na to czekać dłuższy czas. - Trzeba kuć żelazo, póki gorące. Niestety musimy czekać na obiekt w Lublinie, trzeba go przebudować i nie wolno z tym zwlekać. Zainteresowanie żużlem jest niesamowite, liczba kibiców na stadionie w Lublinie, ich obecność na wyjazdach. Stadion musi być powiększony, bo warunki dla fanów są niewystarczające. Chcą przecież oglądać żużel na najwyższym poziomie, to dlaczego im tego odmawiać - kończy Głogowski.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła Łódź robi wrażenie! Zobacz na jakim etapie jest budowa

Komentarze (24)
avatar
Yuri
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
j...ć Gniezno 
avatar
malin1976
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Awans opłaci się finansowo bo z łatwością podwoją budżet . Frekwencja 10 tysi po dobudowie trybuny na drugim łuku i wpadają dwie banie . Dwa melony od sponsora ligi i telewizji a to dwa razy wi Czytaj całość
Eddybyk15
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ewenementem to była Unia Tarnów wygrywając druga ligę rok później pierwsza a następnego roku zdobywając Mistrzostwo Polski Drużynowe to był ewenement!! A jeśli chodzi o Lublin to trosze się nie Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli by nie był do rozegrania ,,PO,, można byłoby tak powiedzieć na temat Motoru.Lecz do rozegrania zostaje jeszcze ,,PO,, wszystko zaczyna się od początku różnie to może jeszcze być .PO rząd Czytaj całość
avatar
kibic Gks-u
1.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli beda jezdzic tak jak teraz do konca sezonu to awans maja w kieszeni.Czego im zycze bo zasluguja troche.Niech przewewtrza ta elige