Tabela nie kłamie. Polonia więcej niż jedną nogą w barażu

Michał Wachowski 23 Lipca 2018, 13:45

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Polonia Piła - Wybrzeże. Marcin Turowski kontra Patryk Fajfer

• Polonia - Lokomotiv: Coraz gorsza sytuacja w Pile. Łotysze przybliżyli się do play-offów (relacja)

Coraz trudniej liczyć na to, że wielkopolskiej drużynie uda się obronić szóstą lokatę. Siódmy w stawce Orzeł Łódź traci do niej tylko punkt, a odjedzie w rundzie rewanżowej aż siedem meczów na własnym torze. Tymczasem Polonii pozostały już tylko trzy spotkania u siebie - z Arge Speedway Wandą, Car Gwarant Startem i ROW-em. Tylko w pojedynku z krakowianami gospodarze będą uchodzili za faworytów.

- Liczę, że w końcu staniemy na wysokości zadania i zdobędziemy jakieś punkty na wyjazdach. Jeśli tam nie wygramy, to chociaż przywieziemy bonus - mówił nam kilka dni temu lider drużyny, Tomasz Gapiński. Trudno się jednak łudzić, by Polonia zdobyła jakieś "oczka" w Daugavpils, skoro przegrała z tym rywalem u siebie. Jedyny prawdopodobny scenariusz to obrona bonusów w Gdańsku (48:42) i Łodzi (49:41). Polonia będzie musiała jednak pojechać dużo lepiej niż w minioną niedzielę.

Kluczowy dla drużyny Tomasza Żentkowskiego będzie mecz na własnym torze z Wandą. Najczarniejszy scenariusz, czyli porażka, oznaczałaby, że trzy punkty trafią na konto krakowian. Polonia spadłaby wówczas na sam dół tabeli i z tak trudnego położenia raczej by się nie pozbierała. Nie ulega wątpliwości, że dla obu drużyn będzie to pojedynek sezonu.

Realna prognoza punktowa Polonii Piła
(d) Arge Speedway Wanda Kraków (43:47) - 2+1
(w) Lokomotiv Daugavpils (42:48) - 0+0
(d) Car Gwarant Start Gniezno (32:58) - 0+0
(w) Orzeł Łódź (49:41) - 0+0
(w) Zdunek Wybrzeże Gdańsk (48:42) - 0+0
(d) ROW Rybnik (33:57) - 0+0

Optymistyczna prognoza punktowa Polonii Piła
(d) Arge Speedway Wanda Kraków (43:47) - 2+1
(w) Lokomotiv Daugavpils (42:48) - 0+0
(d) Car Gwarant Start Gniezno (32:58) - 2+0
(w) Orzeł Łódź (49:41) - 0+1
(w) Zdunek Wybrzeże Gdańsk (48:42) - 0+1
(d) ROW Rybnik (33:57) - 2+0