Cegielski: Dać finalistom więcej kasy zamiast dodatkowych punktów

Honorowy prezes PZM Andrzej Witkowski namawia FIM i BSI do tego, by punkty zdobyte przez finalistów poszczególnych rund Grand Prix mnożyć przez dwa. Krzysztof Cegielski mówi, że lepiej dać im większe premie.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Tai Woffinden kontra Bartosz Zmarzlik WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden kontra Bartosz Zmarzlik
W sezonach 2007-2012 w Grand Prix obowiązywała zasada, że punkty zdobyte przez finalistów poszczególnych rund były mnożone przez dwa. Zwycięzcy dodawano w klasyfikacji 6 punktów, drugiemu zawodnikowi cztery, a trzeciemu dwa. Prezes Andrzej Witkowski uważa, że ten system powinien wrócić, bo dzięki temu finaliści będą mieć jakąś premię, zostaną w pewien sposób docenieni.

Krzysztof Cegielski, szef stowarzyszenia żużlowców Metanol i były zawodnik uważa jednak, że z punktami nie ma co mieszać. - Premie finansowe dla finalistów bym zwiększył, bo lata lecą, a nagrody wciąż są takie same. Co zawodnikom po zysku z kilku punktów. Wydatki na sprzęt są ogromne, więc przydałaby się finansowa rekompensata - mówi Cegielski.

- Zasadniczo punktowe innowacje i odbieganie od schematu 3, 2, 1, 0, to coś, co kompletnie mnie nie przekonuje - kontynuuje Cegielski. - Gdyby zastosować to w tym roku, to prowadzący Woffinden nie zyskałby zbyt wiele, ale kilka sezonów temu mieliśmy przez to dominatorów i już w połowie sezonu gasły emocje związane z walką o złoto. Wielkie gwiazdy naprawdę nie potrzebują dodatkowych przywilejów - kończy nasz ekspert.


ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy finaliści poszczególnych rund GP powinni dostawać większe premie niż dotychczas?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×