Rybniczanie, z dorobkiem 14 punktów, zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli Nice 1.LŻ. Jeśli ROW wygrałby sobotnie spotkanie wyjazdowe z Orłem Łódź, jego przewaga wynosiłaby już dziewięć oczek nad piątym Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (choć na ten moment gdańszczanie odjechali jeden mecz mniej).
Z drugiej strony porażka ROW-u w Łodzi nie przekreśli planów śląskiej drużyny o awansie do play-off, bowiem w kolejnych tygodniach czekają ją jeszcze starcia z Lokomotivem Daugavpils i Euro Finannce Polonią Piła.
- Wiem, że najbliższe mecze są dla ROW-u bardzo ważne, ale nie możemy do nich podchodzić jak do meczów o wszystko. Ja wierzę, że każdy nasz zawodnik, podobnie jak ja do każdego spotkania podchodzi z takim samym, ogromnym zaangażowaniem i daje z siebie 100 procent. Jeśli tak samo będzie w Łodzi, to powinniśmy być spokojni. Trzeba zagryźć zęby spiąć się i pojechać jak najlepiej się potrafi - mówi Kacper Woryna w rozmowie z row.rybnik.com.pl.
Ostatni mecz w Nice 1.LŻ ROW odjechał 15 lipca. Woryna, podczas miesięcznej przerwy od rozgrywek ligowych w Polsce, nie mógł jednak narzekać na nudę. - Pracowicie wykorzystałem przerwę w rozgrywkach w Polsce. Była jazda i w Szwecji i w Anglii, więc ja na brak kontaktu z torem nie mogę narzekać. Nie ma też mowy o jakiejkolwiek obniżce formy w moim przypadku - dodaje.
Początek sobotniego meczu Orzeł - ROW o godzinie 16:15. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?