Get Well - Unia Tarnów: Chwila prawdy Przedpełskiego. Uwaga na Kildemanda. Już raz załatwił torunian (klucze)

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Od lewej: Jakub Jamróg i Peter Kildemand
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Od lewej: Jakub Jamróg i Peter Kildemand

Grupa Azoty Unia Tarnów jedzie walczyć do Torunia o bonus. Jeśli chce go zdobyć, to musi mieć więcej atutów niż skuteczny Nicki Pedersen. - Najwięcej będzie zależeć od Bjerre i Kildemanda - przekonuje Jacek Gajewski.

Klucze do meczu Get Well Toruń - Grupa Azoty Unia Tarnów. Analizę przeprowadził dla nas Jacek Gajewski, były menedżer klubu z Torunia.

***

- Wszyscy mówią, że Get Well musi wygrać za trzy, ale dla mnie ten bonus to drugorzędna sprawa. I tak najważniejszy będzie mecz, który czeka torunian we Wrocławiu - przekonuje Jacek Gajewski. - Zgarnięcie pełnej puli w niedzielę jest jednak bardzo realne, bo tarnowianie na wyjazdach mieli do tej pory problemy. Nie dobili jeszcze do granicy 40 punktów - dodaje były menedżer torunian.

- Pierwszym kluczem do meczu dla gospodarzy będzie postawa Pawła Przedpełskiego. Jeśli nie teraz, to kiedy? Dostał numer 11, jedzie na własnym torze, więc ma komfort. Z takim rywalem powinien odjechać dobry mecz. Bardzo odpowiedzialne zadanie czega go w biegu dwunastym, kiedy pojedzie z juniorem. Zobaczymy, czy to udźwignie. To może mieć ogromne znaczenie, jeśli chodzi o losy punktu bonusowego - przekonuje Gajewski.

Dla torunian bardzo ważna może być także sytuacja w Malilli, gdzie w sobotę ma zostać rozegrane Grand Prix Skandynawii. - Prognozy pogody są niepokojące. Jeśli turniejowi będą towarzyszyć perturbacje lub organizatorzy będą chcieli jechać za wszelką cenę, to zawodnicy mogą to odczuć. Doyle i Holder są w tej chwili pod kreską, więc będzie im bardzo zależeć na dobrym występie. Ewentualny słabszy występ może siedzieć jednemu z nich w głowie dzień później - komentuje były menedżer Get Well.

W przypadku tarnowian sytuacja wydaje się oczywista. Jeśli Unia chce myśleć o bonusie, to kolejny kapitalny mecz musi odjechać Nicki Pedersen. Wiadomo jednak, że to nie wystarczy do sukcesu. - Musi być drugi solidnie punktujący zawodnik - podkreśla Gajewski. - Kandydatów mam dwóch. W tej roli może wystąpić Bjerre lub Kildemand. Obaj mieli już w przeszłości dobre występy na Motoarenie. Kenneth kilka lat temu, a w przypadku Petera nie trzeba się nawet za bardzo cofać, bo to w dużej mierze dzięki niemu Fogo Unia Leszno wygrała rok temu na Motoarenie. Na pewno nie lekceważyłbym tego zawodnika. Widać, że ostatnio coś u niego drgnęło. Jedzie lepiej - analizuje Gajewski.

Były menedżer Get Well nie ma również wątpliwości, że dla Unii bardzo ważna będzie sfera mentalna. - Zastanawiam się, kto będzie w tym meczu umierać za Tarnów. Na pewno będzie zależeć Jamrogowi, ale komu poza nim? Raczej nie mają zawodników, którzy są bardzo związani z klubem. Detrerminacja będzie niezwykle istotna, bo beniaminek musi odjechać najlepsze wyjazdowe spotkanie w tym sezonie -podsumowuje Gajewski.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po tarnowsku

Źródło artykułu: