Madsen wbił szpilkę Nielsenowi. "Nie za bardzo słucham tego, co mówi"
Nie jest tajemnicą, że Leon Madsen i Hans Nielsen za sobą nie przepadają. Były mistrz świata regularnie pomija lidera Włókniarza w powołaniach do reprezentacji Danii. Zawodnik Lwów odegrał się wyznając, że nie za bardzo obchodzi go zdanie Nielsena.
Madsen zareagował w dość drwiący sposób. - Nie za bardzo słucham tego, co Hans Nielsen mówi. Przecież np. on twierdzi również, że jestem dobry tylko w polskiej lidze - zakpił. - Pewnie powiedziałby też, że nie zasługuję na starty w cyklu Grand Prix - dodał lider częstochowskiego zespołu. Relacje obu panów dobre nie są, czego jak widać nie ukrywają. Madsen regularnie jest pomijany przy powołaniach do duńskiej reprezentacji, jakiś czas temu twierdził też, że jest dyskryminowany przez duńską federację (szczegóły znajdziesz tutaj ->>).
Ostatnio w reprezentacji Danii wystartował w maju w meczu Polska - Dania, ale był to jedynie ukłon w stronę częstochowskiego klubu i kibiców Włókniarza, ponieważ spotkanie odbyło się w Częstochowie. Gdyby organizatorem było inne miasto, Madsen najpewniej by nie pojechał. Dlatego trudno dziwić się Duńczykowi, że rozważa staranie się o polskie obywatelstwo. Od kilku lat mieszka w naszym kraju, jest w związku z Polką, płaci podatki i inwestuje w Polsce oraz uczy się naszego języka.
Podczas tej samej konferencji opowiadał o tym, że aktualnie wszystko układa się dla niego pomyślnie. - Moja dziewczyna jest w ciąży i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Zostanie ojcem będzie nowym rozdziałem w moim życiu. W ogóle jestem w dobrym momencie życia, czuję się dobrze, mam dobrą formę. Wszystko układa się też w moim teamie, rodzinie, życiu prywatnym - wyznał.
W sobotę Madsen weźmie udział w trzecim finale Tauron SEC na torze w Daugavpils. Po dwóch turniejach zajmuje drugą lokatę, tracąc 3 punkty do Jarosława Hampela. Tekstową relację na żywo z Łotwy przeprowadzi nasz serwis.
ZOBACZ WIDEO PGE IMME i gorące słońce letniego żużlaOglądaj TAURON SEC tylko w TVP Sport