Taktyczny poradnik. Zbilansować skład, wykorzystać rezerwy, myśleć

Taktyka ma olbrzymie znaczenie dla wyniku. Sprawny menedżer może pomóc drużynie. W polskiej lidze wielu specjalistów nie mamy, ale po konsultacjach z nimi utworzyliśmy mini-poradnik. To ściąga dla tych, których za taktykę krytykujemy.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Sparta - Włókniarz Bartosz Świącik goni Patryka Wojdyło i Maksyma Drabika WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Włókniarz. Bartosz Świącik goni Patryka Wojdyło i Maksyma Drabika.
Taktyczne szachy w żużlu zaczynają się na etapie układania składu na mecz. Po pierwsze trzeba go zestawić tak, żeby pary były dobrze zbilansowane. To ogólna zasada, bo do tego dochodzą detale, jak choćby to, kogo wstawić pod 1 lub 9. Zawodnicy z tymi numerami jadą po równaniu toru, więc trzeba wybrać takich, którym to pasuje. Dziewiątka jedzie tylko raz, ale w biegu kluczowym, bo otwarcia. Na dokładkę z pola wewnętrznego i to jest istotne.

Ważny jest też wybór doparowych. To nie muszą być startowcy, bo zaczynają z pól zewnętrznych. W ich przypadku bardziej chodzi o to, żeby wybrać takich, co to potrafią powalczyć na pierwszym łuku i pomóc prowadzącemu parę. Menedżer musi też pamiętać o tym, by ustawić właściwego człowieka pod numer 5 lub 13. To nie może być słaby senior, bo jedzie z juniorem. To trzeba zestawić tak, żeby był balans, żeby ten senior ciągnął parę.

Przy układaniu awizowanego składu trzeba pamiętać o zasadzie, że meczowy program wypełniamy od końca. Poszczególne pary trzeba ułożyć tak, żeby wychodził nam z tego ciekawy układ na biegi od 11 do 13, czyli na wyścigi po tzw. przemieszaniu par. Jeśli nie jesteśmy faworytem meczu, to warto zestawić pary tak, by mieć jakiś bieg, gdzie można wsadzić taktyczną. Można też zaryzykować takie ustawienie, by w 13. wyścigu ustawić się na porażkę, która pozwoli zrobić podwójną taktyczną w nominowanych. Aby tak się stało, trzeba przegrywać różnicą 6 punktów.

Łatwiej pisze się skład gospodarzowi, bo robi to jako drugi. Zna zestawienie rywala i może tak poukładać klocki, żeby wypracować meczowe zestawienie optymalne dla swojego zespołu. Warto dodać, że jeśli chcemy zaskoczyć przeciwnika, to możemy w składzie (pod numerami 1-5 lub 9-13) wpisać juniora, a potem, tuż przed zawodami, dokonać zmiany. W sumie, w porównaniu z awizowanym zestawieniem, można dokonać ich dwóch.

Od awizowanego składu przechodzimy do meczu, gdzie od tego sezonu mamy zwiększony wachlarz dzięki zawodnikom rezerwowym pod numerami 8 i 16. Rezerwowy może jechać pięć razy za dowolnego zawodnika z piątki seniorów oraz dodatkowo może jechać raz, jako rezerwa taktyczna (stosuje się, jeśli drużyna przegrywa różnicą 6 punktów).

Jeśli wynik układa się po myśli naszego zespołu, a mamy dobrego juniora, to możemy robić rezerwy zwykłe. Nie stosujemy jednak rezerwy junior za juniora (chyba że przy minus 6 albo w sytuacji, gdy rezerwowym jest krajowy junior), lecz młodzieżowiec za seniora. Każdy junior może jechać jako rezerwa zwykła dwa razy. Jeśli mamy dwóch dobrych juniorów, to mamy podwójne szczęście. Wykorzystanie juniora do maksimum to danie mu szansy w pięciu biegach (trzech wynikających z rozkładu i dwóch dodatkowych).

Korzystny wynik nie daje nam zbyt wielu możliwości taktycznych. Przy minus 6 punktach jest z tym dużo lepiej. Każdy zawodnik (senior, ale junior również) może pojechać dodatkowy bieg z rezerwy taktycznej. Optymalne wykorzystanie mocnego seniora oznacza, że jedzie on sześć razy.

Nie uwzględniliśmy wszystkich sytuacji i możliwości (opisaliśmy tylko te najważniejsze), jakie ma żużlowy menedżer. Z tekstu powyżej jasno jednak wynika, że osoba kierująca zespołem musi mieć regulamin w małym paluszku i łeb na karku. Oczywiście dobrze by też było, jakby znała się na kwestiach torowych i psychologii.


ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy robota żużlowego menedżera należy do łatwych zajęć?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×