Grzegorz Walasek jest pokerowym graczem. Get Well Toruń ma czego żałować
Grzegorz Walasek jest na liście życzeń Stali Rzeszów, która awansowała do Nice 1. LŻ. Zdaniem Wojciecha Dankiewicza nie należy jednak wykluczyć angażu doświadczonego żużlowca w PGE Ekstralidze.
- Jego 10 punktów miało wpływ na wynik Stali. Oczywiście notował wpadki, ale generalnie dawał radę. Torunianie mogą w tej chwili troszeczkę żałować, że oddali tego zawodnika. Kto wie, może gdyby Grzegorz jeździł, Get Well znalazłby się w pierwszej czwórce - mówi ekspert nSport+.
W kwietniu Get Well Toruń wypożyczył Walaska do Stali ze względu na kontuzję Martina Vaculika, jednak nawet po powrocie Słowaka 42-latek otrzymywał szanse i był wstawiany do składu meczowego. Przed sezonem 2019 wiele klubów Nice 1.LŻ ma ochotę nawiązać współpracę z Walaskiem m.in. Stal Rzeszów i MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.
Nasz rozmówca podkreśla, że los tego żużlowca nie jest przesądzony i można nawet wyobrazić sobie jego pozostanie w najlepszej lidze świata. - Mamy deficyt zawodników na rynku transferowym i nie jest powiedziane, że nie zobaczymy Walaska w PGE Ekstralidze w sezonie 2019. Niemniej kontrakt w pierwszej lidze nie będzie żadną ujmą. Zobaczymy, co się wydarzy. Co roku Grzesiek jest pokerowym graczem i nie inaczej będzie w tym okienku. Nie podejmuje pochopnych decyzji i za to go cenię - kończy Dankiewicz.
Przynależność klubową Grzegorza Walaska poznamy już niebawem. Okienko transferowe rozpoczyna się 1 listopada i zakończy się 14 listopada. Wówczas wszystko będzie jasne.
ZOBACZ WIDEO Bilety na SGP w Warszawie - jak i gdzie kupić?