Pierwszy z Duńczyków, Peter Kildemand, w minionym sezonie ścigał się w barwach Grupy Azoty Unii Tarnów, jednak nie można powiedzieć, że w drużynie Jaskółek spełnił pokładane w nim nadzieje. Były uczestnik cyklu Grand Prix w PGE Ekstralidze wykręcił średnią biegową na poziomie 1,346, prezentując się znacznie poniżej oczekiwań. Nic dziwnego, że po zakończeniu rozgrywek tarnowianie bez większego żalu rozstali się z 29-letnim żużlowcem.
Inaczej było z Andersem Thomsenem, który był czołowym zawodnikiem Zdunek Wybrzeża Gdańsk i całej Nice 1.LŻ. W pierwszoligowych zmaganiach 23-latek zdobywał średnio 2,342 punktu na wyścig - z takim rezultatem został sklasyfikowany na trzecim miejscu w rankingu najskuteczniejszych żużlowców Nice 1.LŻ.
Teraz duński duet pojedzie w Cash Broker Stali Gorzów. Kildemand podpisał z żółto-niebieskimi roczny kontrakt, zaś Thomsen związał się z klubem ze stadionu im. Edwarda Jancarza dwuletnią umową. - Podjęcie decyzji o jeździe w Stali Gorzów było bardzo łatwe. To klub z ambicjami, z góry tabeli Ekstraligi. Jestem zadowolony, że w przyszłym sezonie będę reprezentował jego barwy - podkreśla Kildemand, cytowany przez stalgorzow.pl.
- Czuję, że nadszedł czas, aby pójść do przodu, rozwijać się i uważam, że Ekstraliga to dobry kierunek. Byłem szczęśliwy, gdy otrzymałem od Stali ofertę współpracy. Gorzów jest jednym z najbardziej utytułowanych i profesjonalnych klubów w Polsce, więc byłem pewien, że chcę być członkiem tej drużyny. To bardzo dobry i ambitny klub. Znam Bartka Zmarzlika i kilku innych zawodników, co również jest dla mnie komfortowe. Stal Gorzów to dla mnie wyższy poziom żużla - zaznacza Thomsen.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o tym, jaki ma problem z Hampelem: "Nadziewam się na jego szprycę"