Zmiany w brytyjskim żużlu. Dwa kluby wracają do najwyższej ligi

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Rory Schlein w tym roku bronił barw Ipswich Witches
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Rory Schlein w tym roku bronił barw Ipswich Witches

Być może brytyjski żużel zaczyna iść w dobrym kierunku. Działacze Peterborough Panthers i Ipswich Witches zapowiedzieli, że w roku 2019 zgłoszą swoje drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej - Premiership.

Nie tak dawno ekipy Peterborough Panthers i Ipswich Witches rywalizowały w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale brak odpowiednich funduszy sprawił, że tamtejsi promotorzy sami zdecydowali o przeniesieniu klubów na niższy poziom. Dlatego też fanów "Panter" i "Wiedźm" ucieszy środowa zapowiedź działaczy, że w przyszłym roku występować będą one w Premiership.

Co ciekawe, nowym właścicielem klubu z Peterborough został Keith Chapman, który jest też związany z Kings Lynn Stars. Brytyjczyk zamierza jednak korzystać ze wsparcia Geda Rathbone'a, który do tej pory zarządzał "Panterami".

- Cieszę się, że udało się podpisać umowę z Keithem Chapmanem. Chcę też podziękować fanom za wsparcie klubu w sytuacji, gdy był on wystawiony na sprzedaż i szykowaliśmy się na nowe możliwości. Już w tej chwili jestem zajęty myślami o nowym sezonie i myślę o pierwszych nazwiskach żużlowców na sezon 2019 - powiedział Rathbone.

Chapman zainwestował też swoje środki w klub z Ipswich. - Znam Keitha od 25 lat. Moja rodzina i ja cieszymy się, że udało się osiągnąć porozumienie. Ten sojusz, biorąc też pod uwagę wsparcie innych sponsorów, pozwoli nam rywalizować w Premiership. Dawno temu powiedziałem, że gdy nadejdzie właściwy moment, to wrócimy do najwyższej ligi i oto stało się - powiedział promotor Chris Louis.

Na przenosiny z Premiership do Championship zdecydowali się za to szefowie Leicester Lions. Tym samym na najwyższym szczeblu w Wielkiej Brytanii zobaczymy rywalizację siedmiu zespołów.

Brytyjczycy poinformowali też o zapewnieniu sobie poniedziałku i czwartku, jako dni meczowych właściwych dla Premiership. To ważne w kontekście żużlowców, którzy na co dzień rywalizują również w PGE Ekstralidze. Jeśli któreś z zaległych spotkań w Polsce rozgrywane będzie w poniedziałek lub czwartek, to zawodnik w takiej sytuacji zobowiązany będzie pojawić się na Wyspach.

ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"

Źródło artykułu: