Oni będą ciągnąć wynik zespołu. Janowski wyjdzie z cienia Woffindena. W parze jeździ nie gorzej niż Gollob
Maciej Janowski w sezonie 2019 powinien być tym żużlowcem, który będzie ciągnąć wózek o nazwie Betard Sparta Wrocław. Polak ma wszystko, by wyjść z cienia Taia Woffindena i zostać najlepszym zawodnikiem drużyny ze stolicy Dolnego Śląska.
Tak jeździł w sezonie 2018
Śr. biegopunktowa - 2,215 (8. miejsce w PGE Ekstralidze)
Liczba odjechanych biegów (w tym wygranych) - 93 (36)
Liczba punktów - 188
Bonusy - 18
BYŁ: drugą strzelbą zespołu
Janowski w ostatnim czasie uniknął też kontuzji i zmęczenia związanego ze startami w innych ligach. Janowskiego od pewnego czasu nie oglądamy bowiem w Wielkiej Brytanii. - Chciałbym go mieć u siebie, ale wiemy jakie są realia - mówi Matt Ford, promotor Poole Pirates, w którym startował żużlowiec z Wrocławia.
Ocena: 5
START I PIERWSZY ŁUK
Janowski ma dobry moment startowy. Czasem aż za dobry. W minionych rozgrywkach żużlowiec Betardu Sparty był wielokrotnie karany za "czołganie" się pod taśmą startową. Ten element z pewnością można by poprawić, bo przypadkowa taśma w kluczowym momencie sezonu może zaprzepaścić trudy kilku miesięcy. Lepiej jest pod względem rozgrywania pierwszego łuku. Wrocławianin potrafi poszukać wzrokiem kolegi z pary, o czym doskonale wie chociażby Vaclav Milik.
Ocena: 4
JAZDA PARĄ
Przez wiele lat Polska miała wzór jazdy parą, a mianowicie Tomasza Golloba. W ostatnich latach ta umiejętność zeszła na drugi plan i niewielu czołowych żużlowców potrafi odpowiednio zadbać o kolegę z zespołu. Zapanowała bowiem moda, by patrzeć na własny dorobek, a nie drużyny. Janowski wielokrotnie pokazał jednak, że ma z tyłu głowy dobro Betardu Sparty.
Na torze najlepiej potrafi odnaleźć się z Milikiem. Czasem wkurzał rywali umiejętnym blokowaniem miejsca przy krawężniku, ale dobitnie pomagał w ten sposób Czechowi. Milik nie był bowiem najszybszym żużlowcem minionego sezonu. W tym aspekcie Janowski nie musi już wiele poprawiać, to inni mogą się uczyć od niego.
Ocena: 5
TECHNIKA
Jak na ucznia Grega Hancocka przystało, na najwyższym poziomie. Sylwetka Janowskiego może się podobać. Wprawdzie wrocławianin nigdy nie będzie typem żużlowca w stylu Bartosza Zmarzlika, ale jego ataki są zawsze przemyślane i pełne gracji. Janowski unika też ryzyka, związanego chociażby ze ściąganiem nogi z haka. To sprawia, że w ostatnim czasie brakowało sytuacji, w których to on był winien spowodowania upadku czy też kontuzji kolegi z toru. To się ceni.
Ocena: 5
SPRZĘT
Maszyny Ryszarda Kowalskiego są obecnie na topie. Dlatego też nie dziwi, że Janowski przebił się do światowej czołówki. Wydaje się jednak, że zawodnik Betardu Sparty nie zawsze potrafi z niego wycisnąć maksimum. Nawet jeśli nie widać tego było w spotkaniach PGE Ekstraligi, to w Speedway Grand Prix już tak. 27-latek potrafi pójść w złą stronę z ustawieniami i stracić wskutek tego część zawodów. To negatywnie odbija się na jego dorobku. Można się poprawić.
Ocena: 4
PSYCHIKA
Gdy Janowski przegrał w zeszłym sezonie medal IMŚ rzutem na taśmę, niektórzy zarzucili mu brak odpowiedniej charyzmy i woli walki. On sam twierdzi, że jest inaczej. Sezon 2019 będzie dla niego okazją udowodnić swoje racje. Można bowiem odnieść wrażenie, że w sytuacjach kluczowych Janowski nie zawsze jest pewniakiem. Jeśli przeanalizujemy wyniki biegów numer piętnaście w naszej lidze, to statystyka zwycięstw nie jest zbyt korzystna dla wrocławianina. Jeśli uda mu się poprawić i w tym aspekcie, stanie się żużlowcem bardziej kompletnym.
Ocena: 4
Follow @Kuczer13
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>