Środowisko sportowe pamięta o Gollobie. Mistrz pod wrażeniem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
zdjęcie autora artykułu

Anita Włodarczyk, Sławomir Szmal, Sebastian Mila i inne gwiazdy zagrały w Bydgoszczy dla Tomasza Golloba. Podczas halowego turnieju "Gramy dla Tomka" obecny był sam mistrz świata z 2010 roku.

Atmosferę sportowego święta w słynnej hali nad Brdą dało się wyczuć już od pierwszych chwil rozpoczętego o godzinie 11:00 turnieju. Nic w tym dziwnego, skoro dookoła parkietu można było dostrzec największe gwiazdy światowych aren w rodzaju Anity Włodarczyk, Sławomira Szmala czy Marcina Najmana. A co dopiero, gdy ktoś zaczął się rozglądać za legendami czarnego sportu. Tych w Łuczniczce było co nie miara, zaczynając od Andrzeja Huszczy i Wojciecha Żabiałowicza przez Jacka Golloba i Tomasza Bajerskiego, a kończąc na  Bartoszu Zmarzliku i Patryku Dudku.

Do zawodów przystąpiło dwanaście zespołów: osiem reprezentujących każdy klub żużlowej PGE Ekstraligi, "Handball Legends", w którego barwach oprócz wspomnianego już "Kasy", wystąpili również między innymi Artur Siódmiak oraz Adam Wiśniewski, "Mechanicy Bydgoszcz" (prym w tej drużynie wiedli organizatorzy: Janusz Borzeszkowski, Wojciech Malak i Rafał Lewicki), "Old Boys Speedway & SPORT Nice Team" (niech żałują Ci, którym nie było dane oglądać na żywo efektownych bramkarskich parad w wykonaniu Tomasza Bajerskiego). Zestawienie uzupełnił kolektyw dziennikarzy, wśród których redakcja WP SportoweFakty miała swojego godnego reprezentanta - Michała Konarskiego.

Niektóre mecze na parkiecie Łuczniczki naprawdę miały prawo się podobać. Niepozornie wyglądający Janusz Borzeszkowski zdobywając gola za golem wprawiał obecnych na trybunach kilkuset kibiców w osłupienie. Z pewnością można nazwać go największym zaskoczeniem tego turnieju. W pełni zasłużył na nagrodę króla strzelców, którą musiał jednak podzielić się z torunianinem Wojciechem Zielińskim. Obaj panowie zapisali na swoim koncie po pięć trafień.

Po ponad dwóch godzinach gry nadszedł moment na przerwę i gwóźdź programu. Na parkiecie pojawił się bowiem główny bohater niedzielnego widowiska - Tomasz Gollob. Mistrz Świata został przywitany owacją na stojąco i pięknym przemówieniem swego byłego mechanika Rafała Lewickiego. Następnie nadszedł moment na pełną wzruszenia wypowiedź pana Tomasza. Dodatkowego napięcia monologowi czempiona dodawały wydobywające się z trybun okrzyki "Tomek Gollob Tomek". Następnie Tomasz Gollob wysłuchał życzeń od największych gwiazd zgromadzonych w Łuczniczce, a także poza nią (przygotowany został specjalny film z wypowiedziami największych rywali mistrza, m.in Erika Gundersena, Jasona Crumpa, czy Tonego Rickardssona).

Po zakończeniu fazy grupowej, nadszedł czas na półfinały. Niestety, mimo wsparcia Sebastiana Mili Radosława Majdana i naszego kolegi Michała, dziennikarzom nie udała się sztuka awansu do play-off. Tam spotkały się bowiem drużyny Torunia, Zielonej Góry, mechaników oraz gwiazd piłki ręcznej. Po dwóch zaciętych spotkaniach nadszedł czas na mecz o trzecie miejsce między mechanikami, a drużyną Falubazu. Była to prawdziwa uczta, zakończona dopiero po blisko dziesięciu seriach rzutów karnych. Wszystko zwieńczył mecz finałowy pewnie zwyciężony przez "Handball Legends". Warto wspomnieć, że wybrany później najlepszym bramkarzem turnieju Sławomir Szmal ani razu nie musiał tego dnia wyciągać piłki z własnej siatki.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

Oprócz emocji sportowych, organizatorzy zapewnili też kibicom multum innych atrakcji. Wielkim zainteresowaniem cieszyła się prowadzona przez człowieka-instytucję bydgoskiego żużla Jarosława Gamszeja wystawa pamiątek związanych z Tomaszem Gollobem. W wyznaczonym miejscu na kibiców czekały wolontariuszki z kamerą, do której chętni mogli wypowiedzieć życzenia dla Tomasza Golloba.

Należy pamiętać, że w całym turnieju chodziło przede wszystkim o wsparcie dla najlepszego żużlowca w historii polskiego czarnego sportu. Ci, którym nie było dane uczestniczyć w zawodach wciąż mają okazję dołożyć cegiełkę do wsparcia niesionego przez całe sportowe środowisko. Na stronie charytatywni.allegro.pl wciąż trwają licytacje sportowych pamiątek dla mistrza.

Źródło artykułu:
Czy takie inicjatywy powinny być częstszym zjawiskiem?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
avatar
Bawarczyk
17.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek - walcz i wierz w zwyciestwo ! Pozdrowienia z Bawarii  
avatar
Wieslaw Kozak
17.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wszystko fajnie szacun dla organizatorów oraz Mistrza ale nie kazdy mógł przejechać do Bydgoszczy...żadnego komentarza w telewizji nic w sportowych faktach.....ogromny wstyd....przepraszam ale Czytaj całość
avatar
ChrisBydzia
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Turniej bardzo fajny , organizatorzy spisali się na pięć ;) , brawo  
avatar
sympatyk żu-żla
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Każdy sportowiec choć teraz jest to jego praca zarobkowa .Jest narażony na kontuzje. Każdy sporowiec który uległ kontuzji powinien być zawsze spierany aby jak najszybciej przyszedł do zdrowia , Czytaj całość
avatar
Rysio-z-Klanu
16.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Atmosfera turnieju przednia.Sportowa rodzina pokazała klasę. Dodam jeszcze,żę Jasiu Borzeszkowski strzelił pierwszą bramkę w turnieju i okazał się prawdziwym "łowcą bramek":) ps.To był wspaniał Czytaj całość