Sezon żużlowy nie trwa długo, ale w tym czasie przewija się wielu bohaterów. Dla jednych będzie nim Bartosz Zmarzlik, bo kapitalnie punktował cały rok, a dla innych Piotr Protasiewicz, który uratował Falubazowi PGE Ekstraligę. Selekcję oparliśmy na subiektywnej ocenie, ale również podpieraliśmy się statystykami.
Nasz wybór padł na sześciu seniorów i jednego juniora. Znamienne jest jednak to, że pośród seniorów tylko dwóch z nich jest Polakami. Są to Bartosz Zmarzlik i Kacper Woryna. Stawkę uzupełniają: Leon Madsen, Nicki Pedersen, Artiom Łaguta i Tai Woffinden. Jedynym jurorem w zestawieniu jest nie kto inny jak Bartosz Smektała. Zobaczcie, dlaczego zdecydowaliśmy się właśnie na taki wybór. Oto bohaterowie sezonu 2018 według WP SpotoweFakty.[nextpage]
Wychowanek gorzowskiej Cash Broker Stali rządził i dzielił w lidze. Człowiek-maszyna do robienia punktów. Praktycznie nie zalicza wpadek. Dał nam również niemałe emocje w Grand Prix, kiedy to rozgrzał nas walką o złoto w samej końcówce cyklu. Niewiele zabrakło, ale jednak koronacja musi poczekać przynajmniej rok.
ZOBACZ WIDEO Kacper Woryna: Nie wyobrażam sobie klubu bez prezesa Mrozka. On zna się na żużlu, a takich ludzi brakuje
[nextpage]
Kapitalnie spisywał się w barwach forBET Włókniarza Częstochowa w tym sezonie. Praktycznie w jednym wyścigu wywalczył dla drużyny fazę play-off, kiedy kapitalnym atakiem na ostatnim łuku wyprzedził rywala. Świetna jazda nie uszła uwadze organizatorom cyklu GP, którzy obdarowali Duńczyka dziką kartą na kolejny rok.
[nextpage]
Niezawodny w lidze, doskonały w GP - tak w skrócie można opisać trzykrotnego mistrza świata. Patrząc przez pryzmat całego roku, Woffinden nie dawał fajerwerków, jak Lindgren czy Madsen, ale jechał stabilnie, a tego należy oczekiwać od kogoś na jego poziomie. Brytyjczyk zanotował doskonały rok ukoronowany kolejnym złotem w GP.
[nextpage]
W połowie roku 2017 musiał zakończyć sezon z powodu kontuzji kręgów i chyba nikt nie wierzył, że wróci do poziomu sprzed lat. Pedersen zamknął jednak krytykom usta. Ostatni rok był dla niego świetny, jeśli idzie o jazdy klubowe. Gdyby nie on wyniki Grupa Azoty Unii Tarnów byłby tragiczne. W całym sezonie Duńczyk tylko raz przyjeżdżał do mety na ostatniej pozycji w rozgrywkach PGE Ekstraligi. Taki wynik osiągnął jeszcze tylko Bartosz Zmarzlik.
[nextpage]
Zaliczył bardzo dobry rok w barwach MRGARDEN GKM-u. Niewiele gorzej spisywał się w cyklu GP, gdzie pewnie utrzymał miejsce na kolejny rok. Rosjanin już kolejny sezon utrzymuje wysoki poziom i to od niego działacze z Grudziądza rozpoczynają rozmowy o nowych kontraktach. Bez Łaguty nie byłoby GKM-u w PGE Ekstralidze.
[nextpage]
Jego magiczna cyfra to sześć. Tyle punktów straty miał przed ostatnim turniejem o mistrzostwo świata juniorów do Drabika i odrobił to z nawiązką. Poza doskonałą jazdą indywidualną był też kluczowym zawodnikiem Fogo Unii, z którą wywalczył mistrzostwo. Przed nim jeszcze rok startów w gronie juniorów, a już wyrasta na jednego z kluczowych żużlowców PGE Ekstraligi.
[nextpage]
Był zdecydowanie najlepszym Polakiem na zapleczu najlepszej ligi świata. Drobny kryzys przyszedł w najważniejszym momencie, bo wychowanek ROW-u Rybnik zawiódł w meczach barażowych. Nie może to jednak przesłonić odbioru całego roku w jego wykonaniu, a ten był wyśmienity. Woryna zajął trzecie miejsce podczas turnieju SEC na Stadionie Śląskim w Chorzowie i w zasadzie tylko on podczas tych zawodów porywał publiczność swoją jazdą.
Największym zaskoczeniem jest dla mnie Nawrocki, też "bez regulaminu". Pojawił się i nie wiadomo co dalej..