Junior Falubazu to prawdziwy fenomen. Damian Pawliczak żużlowcem-mechanikiem (wywiad)

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Pawliczak
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Damian Pawliczak

Niewielu jest żużlowców, którzy na własną rękę grzebią w swoim sprzęcie. Damian Pawliczak w tej kwestii jest prawdziwym fenomenem. Junior Falubazu Zielona Góra samodzielnie składa swoje maszyny.

[b][tag=66287]

Dawid Borek[/tag], WP SportoweFakty: Jak widzi pan swoje miejsce w Falubazu Zielona Góra? Wszyscy ustawiają pana dopiero na trzecim miejscu w młodzieżowej hierarchii.[/b]

Damian Pawliczak, żużlowiec Falubazu Zielona Góra: Widzę to tak, że kto będzie w lepszej formie, kto lepiej pokaże się na treningach i sparingach przed sezonem, ten pojawi się w ligowym składzie.

Nie czuje się pan gorszy od Mateusza Tondera i Norberta Krakowiaka.

A powinienem czuć się gorszy?

ZOBACZ WIDEO Ważna rola ojców w żużlowych teamach. Zmarzlik i Janowski zdradzają szczegóły

Absolutnie nie, ale wiem, że są właśnie takie głosy.

Staram się i robię wszystko, bym był brany pod uwagę przy ustalaniu składu ligowego. Koledzy muszą czuć mój oddech na plecach.

Czytaj także: Szokująca analiza Krzystyniaka. Pedersen i Vaculik na doparowych Falubazu (taktyka)

Dobre podejście. Mierzy pan wysoko.

Gdybym nie chciał być w składzie, to już bym się spakował, poszedł do domu i skończył jeździć.

A jeśli Adam Skórnicki nie powoła pana do składu, rola "gościa" będzie wchodziła w grę?

Na ten moment nie, ale jeśli coś się wydarzy, wszyscy się na pewno o tym dowiedzą.

Słyszałem, że bardzo interesuje się pan motoryzacją, że grzebie pan w silnikach.

W silnikach może nie, ale faktycznie motoryzacja to moje hobby.

Znajomość sprzętu od podszewki pomaga?

Sprzęt na zawody przygotowuję sobie sam. W trakcie samych zawodów pomagają mi mechanicy klubowi, ale generalnie wszystko jest przygotowane przeze mnie. Do nowego sezonu sam złożyłem sobie dwa motocykle.

Całkowicie sam?

Sam.

Czytaj także: Poważny wypadek dał mu wiele do myślenia. Kierownik Falubazu pod wrażeniem Niedźwiedzia

Jest pan fenomenem, bo młodzież raczej nie garnie się do zabawy ze sprzętem.

A ja mam dzięki temu pewność, że wszystko jest złożone tak, jakbym sobie tego życzył. Nigdy nie mam pretensji do sprzętu. Pozostaje tylko kwestia mojej osoby, mojej jazdy i formy.

Jak widzi pan skład Falubazu na nowy sezon?

Mamy dość mocną kadrę. Pytanie, jak dogadają się wszystkie mocne charaktery w drużynie. Wydaje mi się jednak, że będzie w porządku.

Autor na Twitterze:
Komentarze (16)
avatar
barabasz
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze znać się na swoim sprzęcie i samemu go naprawiać 
avatar
Tomek z Bamy
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
DB Magpie
19.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Panie "redaktorze" Borek.Z tego artykulu wogole nie wynika,ze D.Pawliczak jest mechanikiem.Bo to,ze zlozyl sobie sam caly motor czy dwa nie oznacza,ze nim jest.Aby byl tym mechanikiem w pelnym Czytaj całość
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
18.02.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kiedyś to było na porządku dziennym że zawodnik sam przygotowywał sobie motocykl, dłubał srubokrętem itd. 
avatar
FALUBAZ-ŻARY
18.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Damian może jest zdolny ale ... FENOMEN ? Dudek , Zmarzlik , Janowski ... itp , itd w jego wieku mieli już poważne sukcesy ! Lubi " pogrzebać " przy motorach i się przy nich bawi , ale co ma z Czytaj całość