Gary Havelock wyrzucony z pubu po dwóch piwach. Córka byłego mistrza świata wściekła na menedżera lokalu

Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Gary Havelock, Tony Rickardsson.
Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Gary Havelock, Tony Rickardsson.

Sobotnie wyjście do pubu zakończyło się fatalnie dla Gary'ego Havelocka. Były żużlowy mistrz świata został wyrzucony z lokalu, po tym jak wypił dwa kufle piwa. Menedżer pubu uznał, że Brytyjczyk jest zbyt... pijany.

W tym artykule dowiesz się o:

Ponieważ sezon żużlowy dopiero powoli startuje, Gary Havelock postanowił spędzić sobotni wieczór w luźnej atmosferze. Żużlowy mistrz świata z sezonu 1992 wybrał się do pubu. Tyle że już po wypiciu dwóch kufli piwa został wyproszony z lokalu.

Menedżer pubu uznał, że Havelock jest zbyt pijany i pokazał mu drzwi. Chociaż były żużlowiec podszedł do sprawy z poczuciem humoru, to aferę wywołała jego córka, Holly.

Czytaj także: Batchelor skomentował odwołany mecz w Rybniku

Brytyjka za pośrednictwem Facebooka zaczęła poszukiwać numeru telefonu do menedżera pubu, z którego wyrzucono jej ojca. "Wypił ledwie dwa piwa. Starałam się wytłumaczyć menedżerowi, że tata ma niedowład ręki po wypadku i nie ma w niej odpowiedniego czucia" - napisała Havelock.

ZOBACZ WIDEO Przemysław Pawlicki nie będzie dzwonił do trenera i prosił o dziką kartę

Córka byłego mistrza świata przypomniała okoliczności wypadku z 2012 roku, po którym życie Havelocka było zagrożone. Brytyjczyk złamał wówczas siedem żeber, miał uszkodzony obojczyk, a ręka została złamana w dwóch miejscach. Doszło u niego również do wylewu krwi do mózgu. Mimo wysiłku ze strony lekarzy i kilku operacji, Brytyjczyk nie odzyskał pełnej sprawności.

"Przez resztę życia będzie musiał korzystać z leków, korzystając ze środków przeciwbólowych. To może sprawiać, że wygląda na pijanego. Jednak w pubie siedzieliśmy przy stole, rozmawialiśmy i nagle menedżer uznał, że nie możemy tam dłużej przebywać. Ty ignorancki d**ku!" - dodała Havelock w mediach społecznościowych.

Czytaj także: Kędziora był za odwołaniem meczu w Rybniku

Havelock tytuł mistrza świata zdobył w roku 1992 na torze we Wrocławiu. W trakcie swojej kariery bronił barw kilku polskich klubów - Stali Gorzów, Włókniarza Częstochowa, Stali Rzeszów czy Polonii Piła.

W karierze Havelocka znalazł się też inny przykry epizod. W roku 1989 nie oglądaliśmy go na żużlowych torach, po tym jak w jego organizmie wykryto obecność narkotyków. Miał wtedy 21 lat i został zawieszony przez władze speedwaya.

Komentarze (10)
avatar
RECON_1
8.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pytanie jaki był w momencie przyjścia, albo jaka dokładka była w piwie:) 
avatar
sympatyk żu-żla
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wypicie dwóch kufli piwa to nie jest człowiek piany. Należało by sprawdzić jakiej pojemności były te kufle.Oraz w jakim humorku był tata córeczki jak wchodził do pubu. 
avatar
PABL0
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe w jakim stanie przyszedł do tej knajpy. A tak serio to nie wiem po co młoda Havelokówna robi ten dym. Nie sądzę by w ten sposób pomogła Garemu. Chyba zresztą nikt o tym incydencie nawet Czytaj całość
avatar
Dux
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego wyrzucili z pubu dwa piwa a później Garego? 
avatar
Kibic 78
7.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Osobiście znam pana który po 2 piwach musi się poręczy trzymać więc nie ile wypił pan Gary a ile może wypić niech córka napisze