Fogo Unia - Betard Sparta: Pawlicki niczym leszczyński Ronaldo. Drabik położył Sparcie mecz (noty)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Janusz Kołodziej z najsłabszą notą wśród leszczynian. Żart? Nie, bo tak właśnie wyglądało to spotkanie. Tylko jeden z wrocławian osiągnął lepszą ocenę niż Kołodziej. Drabik położył Sparcie mecz, a Pawlicki pokazał, że ma coś z Cristiano Ronaldo.

Noty dla zawodników Betard Sparta Wrocław:

Tai Woffinden 5. Najlepiej punktujący zawodnik meczu, ale czy najlepszy? Na pewno wśród wrocławian, bo to on uchronił gości przed kompromitacją. Tylko w swoim pierwszym wyścigu oglądał plecy rywali. Wygląda na to, że Brytyjczyk jest u progu sezonu w mistrzowskiej formie.

Jakub Jamróg 1. Jeden występ i od razu został odesłany przez trenera do szatni. Jamróg nie miał nawet możliwości dopasowania się do toru. Jego jedyny wyścig był słaby, ale w tym samym biegu równie słabo pojechał Woffinden, który później się obudził. Na wyższą ocenę nie miał możliwości zapracować.

Maciej Janowski 3. Czołowy żużlowiec świata ma być krajowym liderem Sparty, a od takich należy wymagać wygranych. Janowski był przez połowę spotkania jak dziecko we mgle. Kiedy trzeba było jechać szerzej, on wybierał jazdę przy krawężniku. Pod koniec się obudził, ale i tak nie zaliczył żadnej wygranej.

ZOBACZ WIDEO Przemysław Pawlicki nie będzie dzwonił do trenera i prosił o dziką kartę

Vaclav Milik 2. Na początek posłał w bandę Brady'ego Kurtza, za co słusznie wyleciał z powtórki. Później punktował i jeździł w kontakcie. Nie można powiedzieć, że zawiódł na całej linii, ale to na pewnie była nawet połowa jego możliwości.

Max Fricke 3. Podobnie jak Milik nie pokazał połowy z tego, co potrafi. W zależności od tego, czego od niego oczekujemy, można powiedzieć, że spełnił oczekiwania zawodnika z drugiej linii i zawiódł jako lider. W zasadzie w każdym biegu starał się walczyć. Ani razu nie przyjechał jako ostatni.

Maksym Drabik 2. Bardzo słaby występ. Podtrzymał tradycję, bo przed rokiem też położył mecz inauguracyjny. Drabik był cieniem samego siebie. W zasadzie tylko w jednym biegu pokazał, że jest aktualnym wicemistrzem świata juniorów. Ospały na starcie, brakowało mu prędkości na trasie. Bez niego Sparcie będzie bardzo trudno.

Przemysław Liszka 2. Dostał dwa wyścigi i w obu nie zachwycił. W starciu ze świetnymi juniorami z Leszna wypadł blado. Jechał jednak płynnie i być może na swoim torze, będzie pewnym punktem zespołu.

Gleb Czugunow 2. Podobnie jak Liszka pojechał dwa razy, z tą różnicą, że w jednym z wyścigów zatrzymał się na bandzie. W kolejnym dość pewnie pokonał Dominika Kuberę.

Zobacz także: Amerykanin uratuje Spartę?

Noty dla zawodników Fogo Unia Leszno:

Emil Sajfutdinow 5+. Kapitalny występ Rosjanina. To on stanął na wysokości zadania w 13 wyścigu, kiedy wrocławianie się rozpędzali. Nie zanotował wpadek na przekroju całego meczu. Może nie był to perfekcyjny występ, ale widać, że Sajfutidnow tak jak Woffinden jest w kapitalnej dyspozycji u progu sezonu.

Brady Kurtz 4. Doskonale wykonał zadanie zawodnika z drugiej linii. Na jego koncie tylko jedna wpadka, ale miała ona miejsce dopiero w ostatnim wyścigu tego spotkania, więc można mu to wybaczyć. Można powiedzieć, że tego wieczoru Kurtz przyćmił swojego kolegę z pary.

Janusz Kołodziej 3. Coś jest nie tak z formą Kołodzieja. W parze został całkowicie przesłoniony przez Kurtza. Brakowało polotu i tego luzu na motocyklu, którym Kołodziej zachwyca od lat. Tylko jeden wyścig wygrany to zdecydowanie za mało, jak na kogoś, kto za chwilę ma walczyć w cyklu o mistrzostwo świata.

Piotr Pawlicki 5. W rozmowie z naszym portalem mówił, że brakuje mu prędkości. Gdzieś musiał ją znaleźć, bo w inauguracyjnym meczu zaprezentował się bardzo dobrze. Niektórzy twierdzą, że to coś innego. Pawlicki potrzebuje motywacji, meczów o stawkę i większej presji. Jest czasem jak Cristiano Ronaldo, który spina się na te najważniejsze mecze. Na najwyższą ocenę jednak nie zasłużył, bo jeden z wyścigów kompletnie nie poszedł po jego myśli. Akurat wtedy Sparta wygrała jedyny raz podwójnie.

Bartosz Smektała 4. Im dalej w las, tym trudniej. Początek wyśmienity i z biegu na bieg słabł. Być może to presja trybun (na stadionie siedziało 16000 ludzi), a może po prostu jakieś zmiany w sprzęcie. Smektała zaliczył jednak dobry mecz, a ostatnie biegi pokazują, że może być jeszcze lepiej. Piotr Baron może jednak na niego liczyć. Na dzień dobry pojechał ze zmiany i pewnie przywiózł wygraną.

Dominik Kubera 4. Ostro potraktował Drabika już w pierwszym swoim wyścigu, za co słusznie został upomniany przez arbitra. W kolejnych biegach jechał w kratkę. Jak na niego był to przyzwoity mecz, ale tak jak w przypadku Smektały wiemy, że może być jeszcze lepiej.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Źródło artykułu: