Mirosław Kowalik wierzy w Oskara Bobera. Problem leży w silnikach

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Oskar Bober
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Oskar Bober

W niedzielne popołudnie Euro Finannce Polonia Piła uległa w meczu wyjazdowym z OK Bedmet Kolejarzem Opole 35:55. W drużynie gości ponownie poniżej oczekiwań pojechał Oskar Bober, który w całych zawodach zdobył tylko trzy "oczka".

Drużyna Euro Finannce Polonii Piła do Opola przyjechała uskrzydlona zeszłotygodniowym zwycięstwem na domowym torze ze Stainer Unią Kolejarzem Rawicz (49:41). Celem zespołu dowodzonego przez Mirosława Kowalika na mecz z opolskim Kolejarzem było zdobycie 40 punktów, którego jednak nie udało się zrealizować.

Zobacz także: Mirosław Korbel: Hubert Łęgowik w święta może spać spokojnie

- Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj powalczyć o jak najlepszy wynik. Po cichu nawet liczyłem, że uda nam się wywieźć zwycięstwo. Porażka była brana pod uwagę, ale nie w aż tak wysokich rozmiarach. Gdybyśmy zrobili 40 punktów, to nikt nie miałby pretensji. Dzisiaj na dobrym poziomie pojechało tylko dwóch zawodników i to było główną przyczyną porażki. Mając tylko dwóch dobrze punktujących zawodników ciężko o korzystny wynik - powiedział po meczu trener Mirosław Kowalik.

Zobacz także: Michał Szczepaniak uczy się własnego sprzętu i wciąż szuka. Zauważa progres

Kolejny słaby mecz ma za sobą Oskar Bober. Pilscy działacze kontraktując wychowanka Motoru Lublin z pewnością liczyli, że będzie on mocnym punktem zespołu. W tym sezonie wystąpił w dwóch spotkaniach, w których zdobył razem tylko 5 punktów. Nie zwątpił w niego trener Kowalik, który cały czas wierzy, że 22-latek zażegna problemy i będzie solidnie punktującym zawodnikiem.

- Cały czas w niego wierzę. Jestem przekonany, że wszystko będzie dobrze. Na tę chwilę wydaje mi się, że ma po prostu "wyjechane" silniki. Trzeba w nie zajrzeć, być może zbudować od nowa. Jestem zdania, że Oskar niedługo wróci do wysokiej formy - mówi szkoleniowiec Euro Finannce Polonii Piła.

Czy zatem po wysokiej porażce w Opolu możemy spodziewać się zmian w składzie Polonii na następne spotkanie? - Z pewnością tak - zakończył Mirosław Kowalik.

ZOBACZ WIDEO Nie zabrakło dramaturgii. Zobacz skrót meczu truly.work Stal Gorzów - Speed Car Motor Lublin

Komentarze (27)
avatar
pilski kibic
18.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MAM PYTANIE CZY JEŻELI ZAWODNIK PODPISUJE KONTRAKT Z KLUBEM ZACZYNA SEZON ,TO PRZYCHODZI ZE SPRZĘTEM CZY BEZ BO NIE ROZUMIE FRAZY CZY PIŁA MA KASE CZY NIE ,CHYBA OBOJĘTNIE JAKI KLUB W POLSCE PO Czytaj całość
avatar
RaVi
18.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwa mecze i wyjechane silniki? To jak zawodnik przygotował się do sezonu. Ba ten sezon do tego jest bardzo dla Bobera istotny bo pierwszy w gronie seniorów. Toż to świadczy o olbrzymim braku pr Czytaj całość
avatar
Marco Polonia
18.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z wypowiedzi Kowalika wynika że problem jest w sprzęcie, że jest wręcz wyjechany. Na początku sezonu żle wróży że zakontraktowano zawodnika bez sprzętu a brak kasy nie pozwolił go dosprzentowi Czytaj całość
Wawi L
18.04.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Sellex
17.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Oskar w Lublinie,a ostatnie widowisko z Piłą to niebo a ziemia.... Przepaść.Mirek jest kasa?Czy zwalimy na przejście w trudny wiek seniora:)