- Pochodzi pan z Gorzowa Wielkopolskiego. Za młodego chodziło się na żużel podziwiać Edwarda Jancarza? Albo jeździło do Zielonej Góry "ponaparzać się" przy okazji derbów? - takie pytanie usłyszał Kazimierz Marcinkiewicz, były premier (2005-2006), od Pawła Kapusty, dziennikarza Wirtualnej Polski, podczas rozmowy w ramach cyklu #Rozmawia się WPolsce.
- Nigdy nie byłem agresywny. Ale sport, żużel - pewnie! Do dziś od czasu do czasu chodzę na mecze. To specyficzna, festynowa dyscyplina. Siedzisz dwie godziny na stadionie, przejadą wyścig w minutę i dalej sobie siedzisz, rozmawiasz. Ma swoje wielkie zalety - odpowiedział Kazimierz Marcinkiewicz.
- A "Staleczka" jest cały czas w sercu. Dobrze jeżdżą, Bartosz Zmarzlik jest absolutnie genialny. Jako Polacy będziemy jeszcze z niego bardzo dumni. Wciąż jest bardzo młody, ma styl jazdy podobny do Tomasza Golloba, bo na Gollobie się wzoruje. Widzę w nim też Andrzeja Pogorzelskiego, ale to już nie pana lata - dodał były prezes Rady Ministrów.
truly.work Stal Gorzów rozpoczęła tegoroczny sezon PGE Ekstraligi od wyjazdowej porażki z forBET Włókniarzem Częstochowa (43:47, relacja TUTAJ), ale w drugiej kolejce pokonała na własnym stadionie Speed Car Motor Lublin 49:41 (relacja TUTAJ).
Całą rozmowę Pawła Kapusty z Kazimierzem Marcinkiewiczem przeczytasz TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Czy polscy żużlowcy są traktowani po macoszemu?