W tym artykule dowiesz się o:
- Zainteresowanie znowu jest ogromne. Nie ma już wprawdzie kolejek w klubie, ale wszystko przeniosło się do internetu. Pierwszego dnia sprzedaliśmy około 500 biletów. Bardzo podobnie było przed spotkaniem ze Startem Gniezno. Warto jednak podkreślić, że teraz mamy znacznie więcej czasu na prowadzenie sprzedaży - mówi nam Radosław Strzelczyk, prezes Arged Malesa TŻ Ostrovii.
Beniaminek Nice 1.LŻ bez wątpienia ma teraz swoje pięć minut. Niektórzy twierdzą, że ten znakomity czas może potrwać znacznie dłużej. - Ostrovia to dla mnie taki drugi Motor Lublin. Mam wrażenie, że mamy do czynienia z religią. Wygląda to naprawdę imponująco. Jasne, że mają wynik sportowy, ale poza tym widać wielki głód i odpowiednie działania marketingowe - komentuje Jacek Gumowski, były marketing manager Stali Gorzów.
Zobacz także: Nie żyje Joachim Maj - gwiazda polskiego żużla
W Ostrowie nie ukrywają, że porównania do Speed Car Motoru Lublin bardzo ich cieszą. Działacze bardzo liczyli, że pewnego dnia zostaną zestawieni obok beniaminka PGE Ekstraligi. - To żadna tajemnica, że staramy się działać w taki sam sposób. Zarząd klubu z Lublina na czele z Jakubem Kępą poznałem, kiedy rywalizowaliśmy razem w drugiej lidze. Myślimy podobnie, a poza tym jesteśmy klubami po przejściach - tłumaczy Strzelczyk.
Zobacz także: Krzysztof Cegielski: Tor w Pile był niebezpieczny
ZOBACZ WIDEO Mistrz z kolejnym zwycięstwem. Zobacz skrót meczu Get Well Toruń - Fogo Unia Leszno