PGE Ekstraliga. Włókniarz bez handicapu własnego toru. To spory problem

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Gruchalski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Michał Gruchalski

- Wydaje mi się, że nie mamy handicapu własnego toru. Każdy, kto do nas przyjedzie, z łatwością go odczytuje - uważa Michał Gruchalski, junior forBET Włókniarza Częstochowa.

Drużyna Marka Cieślaka co prawda wygrała oba dotychczasowe mecze przed własną publicznością, ale w każdym z nich musiała się mocno namęczyć na pozytywny rezultat. W konfrontacji z truly.work Stalą Gorzów (47:43, relacja TUTAJ) zwycięstwo wyszarpała dopiero w ostatniej gonitwie, natomiast w potyczce ze Speed Car Motorem Lublin długo nie mogła odskoczyć na większy dystans (52:38, relacja TUTAJ). Uczyniła to dopiero w ostatniej fazie zawodów.

- Trochę zmieniła się nawierzchnia naszego toru. Próbujemy cały czas się do niej dostosować, powoli zaczynamy iść w dobrym kierunku i myślę, że wszystko idzie po naszej myśli. Zewnętrzna rzeczywiście nie niesie tak, jak kiedyś. Tor natomiast nadaje się nadal do walki, można atakować po całej jego szerokości. Wydaje mi się jednak, że nie mamy handicapu własnego toru. Każdy, kto przyjedzie do nas z łatwością go odczytuje, jednakże jest wiele mijanek na dystansie, a o to przecież tak naprawdę chodzi - stwierdza Michał Gruchalski w rozmowie ze speedwayekstraliga.pl.

Zobacz: PGE Ekstraliga. Jakub Miśkowiak ograł medalistę mistrzostw świata. "Czułem się szybki"

Młodzieżowiec forBET Włókniarza Częstochowa tegoroczny sezon PGE Ekstraligi rozpoczął raczej kiepsko (3+2 ze Stalą, 1+1 z GKM-em), ale w ostatnim meczu ze Speed Car Motorem w końcu pokazał się z dobrej strony. W trzech wyścigach zdobył sześć punktów. To dobrze wróży na przyszłość. - Niedawno włożyliśmy nową jednostkę, która nie za dobrze spisywała się na treningach, a okazała się lepsza podczas samych zawodów. Jeden z silników jest już sprawdzony, kolejny jest w serwisie, także wszystko zaczyna iść do przodu - zdradza Gruchalski.

- Ja sam trochę spokorniałem, dojrzałem do tej sytuacji gdzie jestem i co mam robić. Jestem spokojniejszy, podchodzę z dystansem do pewnych rzeczy. Nie zakładam przed meczem ile mam zdobyć punktów i nie robię tego także podczas spotkania - podkreśla częstochowski młodzieżowiec.

Zobacz: Marek Cieślak: forBET Włókniarz jedzie już na więcej niż 50 procent. Tor? Leon Madsen chwalił[urlz=/zuzel/818378/marek-cieslak-forbet-wlokniarz-jedzie-juz-na-wiecej-niz-50-procent-leon-madsen-c]

[/urlz]
Kolejnym rywalem forBET Włókniarza Częstochowa w PGE Ekstralidze będzie Get Well Toruń. Spotkanie na Motoarenie zostanie rozegrane w najbliższą niedzielę (5 maja).

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

Komentarze (0)