Betard Sparta bez Macieja Janowskiego miała być łatwym kąskiem, najpierw dla truly.work Stal Gorzów, a teraz dla Get Well Toruń. Życie jednak zweryfikowało te domysły. Wrocławianie nawet bez swojego kapitana prezentują się w lidze bardzo dobrze, a na dodatek mają jeszcze solidne rezerwy. Show zrobił Gleb Czugunow, a najlepszy mecz w tym roku zaliczył Jakub Jamróg.
Tylko przez pierwsze 3 wyścigi mogli mieć nadzieje na dobry wynik kibice Get Well. Po nich Sparta po prostu odjechała rywalom i nie pozostawiła złudzeń, kto w tej parze jest zdecydowanie mocniejszą drużyną. Fatalnie zaprezentował się Chris Holder, który, mimo że walczył na trasie i tak punktów nie zdobywał.
Niewiele więcej pokazał Niels Kristian Iversen. Duńczyk, który dzień wcześniej zaprezentował się fantastycznie podczas GP Polski, położył mecz i choć w drugiej części zawodów zaczął punktować, to nadal nie było to to, czego się oczekuje od lidera. Jacek Frątczak mógł być zadowolony w zasadzie tylko z Jasona Doyle'a. Reszta drużyny ponownie zawiodła i chyba nikogo nie zdziwi, jeśli to był pożegnalny mecz menadżera.
ZOBACZ WIDEO Inżynier z F1 pracuje nad sprzęgłem dla Łaguty. Niedługo zacznie nad silnikiem
Czytaj też: w Częstochowie także lanie
Skoro nawiązaliśmy do turnieju Grand Prix w Warszawie, to nie sposób, nie wspomnieć o Tai'u Woffindenie. Anglik na PGE Narodowym wypadł blado. Nie zakwalifikował się nawet do półfinałów, ale podczas meczu ligowego znowu był sobą. To on ponownie był liderem Sparty, ale nie był główną gwiazdą tego meczu.
Gleb Czugunow zaliczył najlepszy mecz w PGE Ekstralidze. Tego wieczoru był w absolutnym sztosie i kiedy wyjeżdżał spod taśmy, fani chwytali się za głowy. Kiedy zaspał na starcie, mijał rywali na trasie jak tyczki. Innym razem po prostu wygrywał start i pewnie mknął po 3 punkty jak pocisk. - Motory mam spasowane, tor jest dobrze przygotowany, głowa też pasuje - mówił młody Rosjanin w trakcie zawodów spytany o swoją dyspozycję.
Zobacz koniecznie: kapitalne widowisko na Stadionie Narodowym!
Nie tylko Czugunow błyszczał w tym meczu po wrocławskiej stronie. Najlepszy występ w tym roku zaliczył też Jakub Jamróg, który po słabym pierwszym starcie wprowadził odpowiednie korekty w sprzęcie i w końcu zrobił wynik na odpowiednim poziomie. Również najlepszy mecz w tym roku zanotował Max Fricke, czym pokazał, że nadal drzemią w nim wielkie możliwości.
Dariusz Śledź może być również dumny z postawy swoich juniorów. Przemysław Liszka i Maksym Drabik zrobili na torze to, co do nich należało. Betard Sparta odjechała w ten weekend dwa spotkania i pomimo porażki w Gorzowie jasno dała do zrozumienia, że trzeba się z nimi liczyć. Wygląda na to, że forma wrocławian już się ustabilizowała i od teraz będą niebezpiecznym rywalem dla wszystkich drużyn PGE Ekstraligi.
Jeśli chodzi o Get Well, to ich sytuacja jest dramatyczna. - Tego się nie da oglądać - skomentował właściciel zespołu Przemysław Termiński. Jedynym pewniakiem jest Jason Doyle. Niewiele pokazują Jack Holder i Niels Kristian Iversen, a reszta drużyny zawodzi na całej linii. Za tydzień czeka ich trudny mecz wyjazdowy do Lublina. Jeśli użyć analogii bokserskiej, to już nawet nie leżą jak po ciężkim nokaucie na macie. Ta drużyna jest już w drodze karetką na ostry dyżur. Oddział pod nazwą Nice 1.LŻ.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 54 pkt
9. Tai Woffinden - 12+1 (3,2*,3,3,1)
10. Jakub Jamróg - 6+1 (0,3,2*,1)
11. Vaclav Milik - 4+1 (0,1*,1,2,-)
12. Gleb Czugunow - 8 (3,2,3,0,0)
13. Patryk Wojdyło - 0 (-,-,-,-,-)
14. Przemysław Liszka - 4+2 (1,2*,1*)
15. Maksym Drabik - 9+1 (3,3,1*,2)
16. Max Fricke - 11+2 (2*,3,2,3,1*)
Get Well Toruń - 36 pkt
1. Jason Doyle - 17 (2,3,3,3,3,3)
2. Norbert Kościuch - 1+1 (1*,-,-,-,-)
3. Rune Holta - 3 (2,1,d,0,-)
4. Chris Holder - 2+1 (1*,0,0,1,-)
5. Niels Kristian Iversen - 5+1 (1,1,2,1*,-)
6. Igor Kopeć-Sobczyński - 2 (2,0,0,0)
7. Maksymilian Bogdanowicz - 0 (0,0,-)
8. Jack Holder - 6+1 (0,2,2,0,2*)
Bieg po biegu:
1. (62,78) Woffinden, Doyle, Kościuch, Jamróg - 3:3 - (3:3)
2. (63,07) Drabik, Kopeć-Sobczyński, Liszka, Bogdanowicz - 4:2 - (7:5)
3. (63,25) Czugunow, Holta, Holder, Milik - 3:3 - (10:8)
4. (63,12) Drabik, Fricke, Iversen, Bogdanowicz - 5:1 - (15:9)
5. (63,24) Doyle, Czugunow, Milik, Holder - 3:3 - (18:12)
6. (63,53) Fricke, Liszka, Holta, Holder - 5:1 - (23:13)
7. (63,12) Jamróg, Woffinden, Iversen, Kopeć-Sobczyński - 5:1 - (28:14)
8. (63,31) Doyle, Fricke, Drabik, Holder - 3:3 - (31:17)
9. (63,32) Woffinden, Jamróg, Holder, Holta (d) - 5:1 - (36:18)
10. (63,44) Czugunow, Iversen, Milik, Kopeć-Sobczyński - 4:2 - (40:20)
11. (63,16) Fricke, Holder, Jamróg, Holta - 4:2 - (44:22)
12. (63,75) Doyle, Milik, Liszka, Kopeć-Sobczyński - 3:3 - (47:25)
13. (63,32) Woffinden, Holder, Iversen, Czugunow - 3:3 - (50:28)
14. (63,59) Doyle, Drabik, Fricke, Holder - 3:3 - (53:31)
15. (63,30) Doyle, Holder, Woffinden, Czugunow - 1:5 - (54:36)
Sędzia: Artur Kuśmierz