Klub znad morza po zakończeniu poprzedniego sezonu miał duże problemy z młodzieżowcami. Dominik Kossakowski przeszedł do grona seniorów, a Marcin Turowski wybrał starty w MRGARDEN GKM-ie Grudziądz. Wówczas jedynym juniorem w kadrze był Karol Żupiński. Gdańszczanie zdołali jeszcze przed nowymi rozgrywkami wypożyczyć Denisa Zielińskiego oraz Dominika Majchrzaka.
Do tego grona dołączył wychowanek Euro Finannce Polonii Piła. Pierwsze wrażenia 19-latka są pozytywne. - Czuję się naprawdę dobrze. W klubie ludzie są mili i wyrozumiali. Jest to bardzo fajne - powiedział Oskar Rowecki.
Zobacz także: Nowa rola Piotra Śwista. Został osobistym trenerem
Junior obecnie nie ma większych szans na miejsce w składzie Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Posmakował Nice 1.LŻ w poprzednim zespole, ale teraz musi uzbroić się w cierpliwość. - Chcę się rozwijać. To dla mnie jest najważniejsze. Najpierw muszę robić punkty w zawodach młodzieżowych. Dopiero wtedy będę myślał o miejscu w składzie na mecze ligowe. Jak nie zdobywam żadnego punktu w Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów, to nie mam czego szukać - dodał.
Rowecki nawiązał do swojego wtorkowego występu w IV rundzie DMPJ. Dwukrotnie pojawił się na gdańskim owalu i nie zdobył nawet "oczka". - Nawet trochę nie mogę być zadowolony ze swojego występu. Popełniłem mnóstwo błędów z przełożeniami. Moja jazda też nie była dobra. Pewnie czułem się na motocyklu, już wcześniej miałem okazję pojeździć na tym torze. Ciężko było wsiąść na motor i pokazać się z dobrej strony dopiero w dziewiątym wyścigu. Za mną ponad tygodniowa przerwa od ścigania - ocenił 19-latek.
Nasz rozmówca zaprzyjaźnił się z nowymi kolegami. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. - Jeździmy na zawody młodzieżowe i spędzamy razem czas. Dużo rozmawiamy, wymieniamy się różnymi uwagami. Podczas rozgrzewki rzucamy sobie piłeczką. Na pewno nie siedzę z boku. Cieszę się, że mogę startować w Gdańsku - przyznał.
Zobacz także
: Karol Żupiński zachwycony torem na PGE Narodowym. "Nawierzchnia spisała się wyśmienicie"
Trener Mirosław Berliński pochwalił swojego podopiecznego za wcześniejszą rundę DMPJ w Grudziądzu. Sam zawodnik nie ukrywa, że trafił z ustawieniami na ten tor. - Fajnie się przełożyliśmy. Jechałem w parze z Denisem Zielińskim i czułem się trochę szybszy od niego. Nie byłem jeszcze zbyt pewny na grudziądzkim torze, więc nie mogłem go jakoś sprawnie minąć. Właśnie dlatego trzymałem się sztywno z tyłu - zakończył Rowecki.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Grisza jest twardy, ale to nie oznacza, że będzie lepszy
Ale za pewnością będzie to jego jedna z lepszych przygód życia
Życzę powodzenia