PGE Ekstraliga. Przełamanie Jakub Jamroga. Uratował go silnik od Macieja Janowskiego

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Norbert Kościuch kontra Jakub Jamróg.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Norbert Kościuch kontra Jakub Jamróg.

- Jestem zadowolony, coś się wreszcie przełamało - mówi Jakub Jamróg, który jest wdzięczny Maciejowi Janowskiemu. Na jego sprzęcie pojechał najlepsze spotkanie w tym sezonie PGE Ekstraligi.

Sześć punktów z bonusem w czterech wyścigach - to dorobek Jakuba Jamroga w meczu Betard Sparty Wrocław z Get Well Toruń. Wychowanek tarnowskiego klubu nareszcie pojechał tak, jak oczekuje tego od niego Dariusz Śledź. Był solidnym doparowym Taia Woffindena.

- Jestem zadowolony, coś się wreszcie przełamało. Przede wszystkim sam sobie udowodniłem, że forma jest i stać mnie na dobre wyniki, a starty w PGE Ekstralidze to nie są dla mnie za wysokie progi. Uważam, że to są najważniejsze wnioski - mówi Jamróg w rozmowie ze speedwayekstraliga.

PGE Ekstraliga: Gleb Czugunow zyskał pewność siebie. "Wierzę, że pokazałem dobry żużel"

Kto wie, czy podobny rezultat Jamróg osiągnąłby jadąc wyłącznie na swoim sprzęcie. Na nim wystartował w swoim pierwszym wyścigu, przywiózł zero, po czym skorzystał z jednostki Macieja Janowskiego. I to był strzał w "10". W trzech kolejnych biegach Jamróg wywalczył "trójkę", "dwójkę" z bonusem i "jedynkę".

ZOBACZ WIDEO Nie tylko Sparta ma problem z juniorami. Dotyczy to większości klubów

- Też mam dobry sprzęt, aczkolwiek brakuje jeszcze tej kropki nad "i", a jego jednostka była bardzo dobrze dopasowana. Jego team podpowiedział, co powinniśmy zrobić i to zdało egzamin. Na tym teraz polega żużel, trzeba mieć dobry sprzęt i wtedy jest kompletnie inna jazda - stwierdza Jamróg, który chce utrzymać niezły poziom także w kolejnych spotkaniach.

Jeśli chodzi o całe spotkanie Betard Sparty Wrocław z Get Well Toruń, drużyna Dariusza Śledzia z Aniołami w zasadzie robiła co chciała. Rozmiary zwycięstwa mówią zresztą same za siebie.

PGE Ekstraliga: Vaclav Milik znalazł dobry silnik. "Teraz wszystko wiem, będzie dobrze"

- Był spokój, podczas spotkania wiedzieliśmy, że pewnie prowadzimy, ale mimo to cały czas mieliśmy narady, analizowaliśmy, motywowaliśmy się, żeby utrzymać ten wynik i nie popaść w skrajny optymizm, za bardzo się nie rozluźnić. Do ostatniego biegu walczyliśmy o każdy punkt, bo o to właśnie w tym chodzi - podkreśla Jamróg.

Komentarze (1)
avatar
sympatyk żu-żla
24.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakub to żadne przełamanie, Masz dobry sprzęt jak ma Maciek to jedziesz robiąc dobry wynik.Wypowiadając się sam widzisz nie tylko umiejętności wchodzą w grę dobry sprzęt też powodzenia.