Po upadku, do którego doszło w pierwszym biegu spotkania truly.work Stal Gorzów - MRGARDEN GKM Grudziądz u Patryka Rolnickiego stwierdzono uraz lewego uda. - Od razu załatwiliśmy operację w Grudziądzu. Wtedy konieczne stało się jak najszybsze zorganizowanie transportu. Noga była tylko opatrzona i unieruchomiona, więc należało zadbać o odpowiedni komfort podróży - mówi nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej w GKM-ie.
GKM brał pod uwagę różne opcje. - Rozmawialiśmy z firmą, która zajmuje się lotniczym transportem medycznym. Na terenie Polski nie dysponowali helikopterem. Pojawiła się propozycja, że uruchomią transport z Berlina do Gorzowa, a następnie do Grudziądza. Byliśmy tym zainteresowani, ale kwota za taką usługę okazała się jednak astronomiczna - wyjaśnia Cichoracki.
Czytaj także: O taką pierwszą linię bił się trener Chomski. Łaguta sam na polu walki
Grudziądzanie musieli zatem skorzystać z innego rozwiązania. - W nocy nie było opcji załatwienia helikoptera LPR. Wtedy na wysokości stanął pan Jacek Bossy z Gorzowa, który w ciągu godziny podstawił specjalistyczną karetkę. Z tego miejsca bardzo mu dziękujemy. Patryk o 22:00 wyjechał z Gorzowa i był na miejscu o drugiej w nocy. Dzięki zastępcy dyrektora szpitala pana Jarosława Borynia i pracownikom SOR-u bardzo szybko trafił na oddział urazowo – ortopedyczny. Tam przeszedł dodatkowe badania, a 10:00 był wieziony na salę operacyjną - tłumaczy Cichoracki.
Operacja przebiegła pomyślnie. Patryk Rolnicki leży już na sali pooperacyjnej. Tam pozostanie do środy lub czwartku. Później trafi na oddział rehabilitacji. - Nie wiemy, ile potrwa jego przerwa, ale na dziś nie należy zakładać, że to koniec sezonu. Nowe informacje podamy po rozmowie z ordynatorem udziału urazowo - ortopedycznego i ordynatorem oddziału rehabilitacji. Szczegółów należy spodziewać się w środę lub czwartek - podsumowuje Cichoracki.
Zobacz również: forBET Włókniarz Częstochowa wypadł poza pierwszą czwórkę. Zobacz tabelę i statystyki PGE Ekstraligi
ZOBACZ WIDEO Adam Skórnicki: Taktyka? Wszystko zależy kto ocenia i jaką ma świadomość na ten temat