PGE Ekstraliga. Niedosyt u Martina Vaculika. "Takie błędy nie powinny się przydarzyć"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki i Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki i Martin Vaculik

- Takie błędy nie powinny się przydarzyć - mówi Martin Vaculik, który odczuwa niedosyt po niedzielnym meczu w Lesznie. W nim Fogo Unia pokonała Stelmet Falubaz Zielona Góra 51:39.

Słowacki żużlowiec był zdecydowanie najjaśniejszą postacią Stelmet Falubazu Zielona Góra w wyjazdowej konfrontacji z Fogo Unią Leszno. W sześciu startach wywalczył 14 punktów, indywidualnie wygrywając dwa wyścigi (3,2,2,2,2,3). O pełni szczęścia nie było jednak mowy.

- U mnie było w porządku, chociaż pogubiłem kilka punktów na trasie. To wynikało z moich błędów, co nie powinno się przydarzyć. Taki jest jednak sport, taki jest żużel. Musimy wyciągnąć z tego lekcję, by kolejnym razem takich błędów uniknąć - podkreśla Martin Vaculik w rozmowie z Lubuski Sport TVP3.

Zobacz: Frekwencja na stadionach żużlowych: fani z Leszna rozbili bank

U Słowaka niedosyt wynika nie tylko z indywidualnego występu. Jego Stelmet Falubazowi Zielona Góra nie udało się powstrzymać świetnie dysponowanej Fogo Unii Leszno, która wygrała po raz szósty w tym sezonie PGE Ekstraligi.

- Wiadomo było, że przyjechaliśmy na teren strasznie mocnego przeciwnika. Unia Leszno pokazuje w tym sezonie, zresztą nie tylko w tym, że jest niesamowicie silną drużyną. To potwierdziła w tym meczu. Wynik mówi sam za siebie. Gospodarze pojechali niesamowicie - zaznacza Martin Vaculik.

Zobacz: Fogo Unia - Stelmet Falubaz. Pedersen i Vaculik to za mało na leszczyńskiego potwora (noty)

Kolejnym rywalem Stelmet Falubazu Zielona Góra w PGE Ekstralidze będzie forBET Włókniarz Częstochowa.

ZOBACZ WIDEO Adam Skórnicki: Taktyka? Wszystko zależy kto ocenia i jaką ma świadomość na ten temat

Źródło artykułu: