Nicki Pedersen wróci do Grand Prix?

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Nicki Pedersen w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Nicki Pedersen w kasku żółtym

W sezonie 2019 po raz pierwszy od dziewiętnastu lat Nicki Pedersen nie startuje w cyklu Grand Prix. - Nie tęsknię za Grand Prix, ale nigdy nie mów nigdy - mówi nam jednak Duńczyk, który na w swoim dorobku siedem medali cyklu.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzy mistrzostwa świata, jedno wicemistrzostwo i trzy razy na trzecim miejscu podium oto dorobek Nicki Pedersena w ciągu 19. lat kariery w Grand Prix. Poza tym wiele emocji i kolorytu, jakich ostro jeżdżący zawodnik bezdyskusyjnie dodawał rozgrywkom o najwyższe cele w speedway’u.

- Świat toczy się dalej. Nie tęsknię za Grand Prix - mówi nam sam zainteresowany. - Mam teraz czas, aby skupić się na jeździe w klubach i cieszę się tym. Wyniki, które osiągam w tym sezonie, są dla mnie zadowalające - dodaje Pedersen.

Czytaj także: Iversen wie, że pojechał źle

Wielu ekspertów mówiło, że cykl straci na rezygnacji z Pedersena (organizatorzy chcieli mu powierzyć rolę pierwszego rezerwowego, ale zawodnik nie był tym zainteresowany), jednak karawana toczy się dalej. Wobec dobrych wyników, jakie obecnie osiąga 42-latek, wielu jednak uważa, że decyzja o rezygnacji z jego osoby była błędem.

Sam zainteresowany mówił na naszych łamach w zeszłym roku, że trzeźwo ocenia sytuację i nie chce stratować w GP tylko po to, aby tam być. Zawodnik podkreślał, że miał świadomość, że nie dostarczał takich wyników, jakich oczekiwał (więcej o tym przeczytasz TUTAJ). - Nie zatrzasnąłem jednak za sobą drzwi. Nigdy nie mów nigdy - mówi teraz Nicki Pedersen, na temat ewentualnego powrotu do GP.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2019: najlepsi żużlowcy na świecie

Źródło artykułu: