PGE Ekstraliga: Sparta - Motor. Woffinden oszczędzał siły na Grand Prix. Z takim Łagutą spadek nie grozi (noty)

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Grigorij Łaguta

Słaby występ Taia Woffindena sprawił, że Betard Sparta Wrocław pokonała Speed Car Motor Lublin ledwie różnicą czterech punktów. Wśród gości znów zachwycał Grigorij Łaguta. Z tak jeżdżącym Rosjaninem beniaminkowi nie grozi spadek z PGE Ekstraligi.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Tai Woffinden 3. Brytyjczyk miał w piątek zmagać się z chorobą, ale nie do końca tłumaczy to jego słabszy występ. W początkowej fazie zawodów potrafił bowiem świetnie odnaleźć się na torze. Później na trasie blokowali go koledzy albo też stawiał na niewłaściwe ścieżki. Można było odnieść wrażenie, że Woffinden nie chce się przemęczać przed turniejem Grand Prix.

Jakub Jamróg 2. To nie był dzień Jamroga. Na tle zawodników, z którymi nie tak dawno rywalizował w Nice 1. LŻ, wypadł naprawdę blado. Dodatkowo utrudniał momentami jazdę Woffindenowi. Jeśli Betard Sparta szuka optymalnego składu, to Jamróg powinien walczyć o swoje miejsce z Milikiem.

Gleb Czugunow 3. Rozkręcał się z biegu na bieg. Na początku zawodów to jego punktów brakowało, przez co Betard Sparta wyraźnie się męczyła. W kolejnym meczu udowodnił, że jeśli konsekwentnie stawia się na niego od początku zawodów, to potrafi się odwdzięczyć za otrzymane zaufanie.

ZOBACZ WIDEO Zeszłoroczny sezon mógł uśpić Włókniarza. Czy należało mocniej powalczyć o Vaculika?[color=#1D2129]

[/color]
Max Fricke 4. Dużo wiatru i mało efektu. Australijczyk w swoim stylu ładnie napędzał się po szerokiej, walczył do ostatniego metra, ale zakończył zawody z ledwie jedną "trójką". Do poprawy moment startowy i rozegranie pierwszego łuku.

Maciej Janowski 5. Też nie ustrzegł się błędu, ale należy pamiętać, że nadal nie jest w pełni sił po kontuzji obojczyka. Na tle Woffindena zaprezentował się znacznie lepiej i nie oszczędzał się przed Grand Prix.

Patryk Wojdyło 2. Musiał wskoczyć do składu wobec kontuzji Przemysława Liszki. Mógł już zaskoczyć w biegu juniorskim, gdy niespodziewanie wiózł za swoimi plecami rywali z Lublina. Skończyło się jednak ostatnią pozycją. Gdyby przyznawano punkty za styl i waleczność, jego nota byłaby wyższa.

Maksym Drabik 5. Chyba najlepiej jeżdżący zawodnik Betard Sparty w piątkowym meczu. Zdobywanie punktów nie przychodziło mu jednak łatwo i musiał sporo nagłówkować się na trasie. Zapewnił tym samym nie lada emocje wrocławskim kibicom.

Czytaj także: Zatrucie Taia Woffindena 

Noty dla zawodników Speed Car Motoru Lublin:

Paweł Miesiąc 4. Z przebiegu meczu menedżer Jacek Ziółkowski może żałować, że nie dał szansy Miesiącowi w biegach nominowanych, bo być może wynik zawodów byłby inny. W swoim stylu, zawodnik Speed Car Motoru nie wychodził najlepiej spod taśmy, ale umiał się odnaleźć w pierwszym łuku.

Andreas Jonsson bez oceny. Nie startował.

Mikkel Michelsen 5. Duńczyk kolejny raz udowadnia, że w odpowiednim momencie awansował do PGE Ekstraligi. Pojechał nad wyraz dobry mecz i nie dziwiło, że kilkukrotnie robił rundę honorową wokół trybun Stadionu Olimpijskiego. Zasłużył na oklaski miejscowych kibiców, co wiele mówi o jego występie.

Dawid Lampart 3. Trudno oczekiwać od niego oszałamiających wyników na wyjazdach, bo nie taka jest jego rola w drużynie. Potrafił jednak zostawić za swoimi plecami Czugunowa czy Woffindena. Za to plus.

Grigorij Łaguta 5. W pierwszej fazie zawodów można się było zastanawiać, czy nie za wcześnie określono jego powrót mianem wielkiego. Później fruwał po torze. Umiejętnie wybierał ścieżki, był poza zasięgiem Janowskiego czy Woffindena i stanowił impuls dla całej ekipy. Z tak jeżdżącym Łagutą lubelska ekipa nie spadnie.

Wiktor Lampart 2. Zdobył punkty w biegu juniorskim, a później był kompletnie niewidoczny. Lampart notuje zjazd formy względem tego, co prezentował wcześniej. Nie ma to jednak aż tak złego wpływu na zespół wobec powrotu do składu Łaguty.

Wiktor Trofimow jr 2. Podobnie jak Lampart, bezbarwny występ. W Lublinie muszą pomyśleć nad juniorami i przyczyną ich słabej formy.

Robert Lambert 2. Menedżer Jacek Ziółkowski obdarzył go sporym zaufaniem w biegach nominowanych, ale Brytyjczyk nie stanął na wysokości zadania. Tak naprawdę wyszedł mu we Wrocławiu tylko jeden wyścig, a przecież w zeszłym roku bardzo dobrze poznał ten tor podczas finału Speedway of Nations. Należy od niego wymagać więcej.

Czytaj także: Nieciekawe prognozy dla Grzegorza Zengoty 

SKALA OCEN
6 - Fenomenalnie
5 - Bardzo dobrze
4 - Dobrze
3 - Przeciętnie
2 - Słabo
1 - Kompromitacja

Komentarze (4)
avatar
this_is_sparta
2.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo słaby poziom tych komentarzy 
avatar
obserwator SE
2.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Kuczera, Kuczera ... tego się nawet komentować nie chce. 
avatar
yes
1.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
'Woffinden oszczędzał siły na Grand Prix" - zajął w Krsko wysokie 6. miejsce...