O ile Andriej Kudriaszow nie kwalifikuje się już do wypożyczenia, bo przekroczył barierę ośmiu punktów, o tyle w przypadku Frederika Jakobsena taki manewr teoretycznie wchodziłby w grę.
- Frederik jeszcze nie przekroczył liczby punktów pozwalającej na wypożyczenie. Na razie jednak o tym nie myślimy. Chciałbym, by w pewnym momencie dostał szansę. Zawodnicy startują w eliminacjach do Grand Prix i wielu innych zawodach. Sport żużlowy jest kontuzjogenny. Fajnie jest mieć zabezpieczenie. Chciałbym, by ci zawodnicy jak najwięcej jeździli - powiedział nam Rafael Wojciechowski, menedżer Car Gwarant Startu Gniezno.
Czytaj także: Adam Krużyński: Dawno nie widziałem takiego spotkania. Myślę, że to przełom
O możliwym wypożyczeniu Jakobsena piszemy nieprzypadkowo. Przed sezonem opiekun czerwono-czarnych mówił, że być może w trakcie rozgrywek rozważy taką opcję. Póki co Duńczyk nie jest nawet pierwszym zawodnikiem oczekującym na miejsce w składzie Startu.
- Frederik startuje w różnych innych zawodach i ligach. To jest fajne. Andriejowi brakuje startów. Myślę, że na razie jest on pierwszym oczekującym. Potrzebuje jazdy. Liczę, że teraz potrenuje w Rosji. Później startuje w eliminacjach Grand Prix. Nie sądzę, by przed meczem z Unią Tarnów doszło do jakichkolwiek zmian - podsumował menedżer gnieźnieńskiej drużyny.
Czytaj także: Andrzej Lebiediew kipiał ze złości. Otrzymał żółtą kartkę na ochłodę
ZOBACZ WIDEO Czy bunt zawodników był potrzebny? Bartosz Smektała o odwołanym finale Złotego Kasku