W poprzednich spotkaniach jeździł w kratkę, ale tym razem przyczynił się do wygranej swojej drużyny w meczu z Włókniarzem Częstochowa (49:41). - Mam nowy sprzęt, który w ciemno zakupiłem w tamtym tygodniu. Używałem go podczas tego meczu i jestem mega zadowolony. Nowy silnik bardzo mi pasował - przyznał Patryk Dudek.
- Nie trenowałem w Zielonej Górze ze dwa tygodnie i to też chyba dobrze mi zrobiło, bo czasami za dużo jazdy na własnym torze przeszkadza. Człowiek gubi się w przełożeniach i miesza mu się w głowie. Pojechałem "z marszu" i wszystko było idealnie dopasowane, wszystko zagrało - dodał żużlowiec.
Zawodnik w ostatnim czasie zanotował dwa upadki, które odbiły się na stanie jego zdrowia. W związku z tym postanowił po Grand Prix w Warszawie wziąć wolne od żużla i dojść do pełni formy. Jak przyznaje, była to dobra decyzja. - O wiele lepiej czuję się teraz na motocyklu. Jeszcze tydzień temu nie było tak przyjemnych startów jak teraz. Kość ogonowa wciąż była odczuwalna, a teraz nie ma już boleści.
Zobacz także: Włókniarz przegrał jednak z Falubazem. Bohaterem Patryk Dudek.
Stelmet Falubaz Zielona Góra na półmetku rundy zasadniczej zajmuje drugie miejsce w tabeli. - Myślę, że możemy tylko żałować przegranej we Wrocławiu. Mogliśmy tam lepiej pojechać. Gdybym w Lesznie punktował na swoim poziomie, to też ten wynik wyglądałby inaczej. Uważam, że mamy jeszcze rezerwy. Jeśli wszyscy pojedziemy na swoim poziomie, to możemy walczyć wszędzie o dobry rezultat - stwierdził.
Zobacz również: Wiemy, dlaczego Patryk Dudek jest taki szybki.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała skupia się na zawodach młodzieżowych, ale o Grand Prix też powalczy