Mirosław Jabłoński zrezygnował z występu w Niemczech. Kibice Startu mogą być spokojni
W sobotę Mirosław Jabłoński miał wystartować w turnieju w niemieckim Teterow. Ostatecznie jednak reprezentant Car Gwarant Startu Gniezno zrezygnował z udziału w tych zawodach. Wiemy, dlaczego.
Ktoś mógłby pomyśleć, że może Mirosław Jabłoński nie pojechał do Niemiec, bo odczuwa skutki ostatnich upadków. Jak jednak widać, przyczyna jest inna.
Czytaj także: Aforti StartTV: Ostry atak Andrzeja Lebiediewa i upadek Adriana Gały (wideo)
Zawody dzień po dniu, a do tego podróż na pewno są męczące. Młodszy z braci, wobec decyzji menedżera Startu, przyjedzie na niedzielny mecz czerwono-czarnych w Tarnowie w pełni wypoczęty. Początek tego starcia został zaplanowany na godzinę 14:30.
Tak wypoczęty jak Jabłoński nie będzie na pewno Oliver Berntzon. Szwed będzie musiał gnać do Tarnowa z odległego Lamothe-Landerron, gdzie pojedzie w eliminacjach do cyklu Grand Prix. Obcokrajowiec Startu ma do pokonania sporo kilometrów, ale w klubie nie ma obaw, że mógłby nie zdążyć.
Czytaj także: Start nie rozważa kolejnego wypożyczenia. Andriej Kudriaszow wciąż pierwszym rezerwowym
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>