Plusy
Get Well Toruń za punkt bonusowy w meczu z truly.work Stalą Gorzów. Finalnie może się okazać, że właśnie ta zdobycz da utrzymanie drużynie prowadzonej przez trio Adam Krużyński, Mark Lemon, Karol Ząbik. Jak dobrze pójdzie, to jeszcze w czerwcu Anioły zapewnią sobie starty w PGE Ekstralidze na sezon 2019. Wystarczy, że wygrają za trzy ze Speed Car Motorem Lublin (tam przegrali 42:48) i MRGARDEN GKM-em Grudziądz (dwumecz w terminie 16 i 28 czerwca). Nie jest to niemożliwe, zwłaszcza że Jason Doyle i Niels Kristian Iversen są w formie, a pozostali zawodnicy mają rezerwy.
Maksym Drabik za akcję w 14. biegu meczu Motor - Betard Sparta Wrocław. Gospodarze jechali na 5:1 (przy stanie 37:41), kiedy na wyjściu z ostatniego łuku Drabik wykorzystał błąd Pawła Miesiąca i wcisnął mu się pod łokieć tuż przy krawężniku. Zamiast 5:1 dla Motoru zrobiło się 3:3 i stało się jasne, że Sparta w najgorszym razie zremisuje i zgarnie punkt bonusowy. Inna sprawa, że ten wyścig był tak dobijający, iż właściwie w ciemno można było założyć, że Motor się już nie podniesie. Brawa dla Drabika za czujność, nieustępliwość i walkę do końca.
Sparta Wrocław za wygranie spotkania bez Taia Woffindena. Oglądając na żywo pierwszy mecz Sparty z Motorem, wątpiłem w wygraną wrocławian w Lublinie. A kiedy jeszcze drużyna Dariusza Śledzia straciła w pierwszym biegu Woffindena, nie miałem wątpliwości, że spotkanie przy Alejach Zygmuntowskich skończy się dla gości fatalnie. Myliłem się, ale i też Sparta pokazała, jak ogromne możliwości drzemią w tej drużynie. To, że Maciej Janowski i Drabik pojadą na wysokim poziomie, było niemal pewne. Jednak już świetna jazda Maxa Fricke czy Jakuba Jamroga taka oczywista nie było. Wracam do punktu wyjścia, gdy idzie o przedsezonowe typy, a tylko przypomnę, że wówczas obstawiałem finał Fogo Unia Leszno - Sparta.
ZOBACZ WIDEO: Żużlowiec Falubazu przeszedł żużlowe piekło. Pojawił się strach przed jazdą
Krzyżacy z Torunia, bo tak mówi się w Częstochowie o Pawle Przedpełskim i Adrianie Miedzińskim. Gdy Włókniarz przegrywał, to nie brak było opinii, że ci dwaj kładą mecze, ale jak się przebudzą, to drużyna może wskoczyć na dobry poziom. Tak też się stało, a oglądanie pojedynków Przedpełskiego z Patrykiem Dudkiem było prawdziwą przyjemnością. Więcej o hicie kolejki przeczytasz TUTAJ.
Minusy
Sędziowie. Przede wszystkim Michał Sasień za brak czerwonej kartki dla Andersa Thomsena w 13. biegu. Jakoś nie mam wątpliwości, że Duńczyk przewrócił się taktycznie, widząc, że goście jadą na 5:1. Arbiter nie dał jednak zawodnikowi kartki, choć powinien. To nie w porządku, że Thomsen pojechał w tym meczu kolejny raz, w wyścigach nominowanych.
Niejasna jest też dla mnie ocena sytuacji w Lublinie, gdzie Grigorij Łaguta wysłał Woffindena na miesięczne L-4. Nie zrobił tego celowo, ale moje zdanie jest takie, że za błędy na torze trzeba jakoś płacić. Piłkarz faulujący rywala też nie zawsze chce go skosić. Przeważnie próbuje mu wybić piłkę. Jak nie trafi, to jest żółta karta. W tamtym przypadku też mi jej zabrakło. TUTAJ przeczytasz, jak pracę sędziów ocenił ich szef Leszek Demski.
Krzysztof Kasprzak. W tym roku to on jest największym problemem Stali. W meczu z Get Well zdobył 5 punktów z 3 bonusami. Niby nie wygląda to źle, ale przecież od lidera wymaga się zdecydowanie więcej. Ma Kasprzak szczęście, że kolega z pary jeździł skuteczniej, a juniorzy dorzucili do dorobku drużyny aż 12 punktów z 2 bonusami.
Płacze Stelmet Falubazu Zielona Góra. Rozumiem rozgoryczenie po przegranej, ale jakoś nie trafia do mnie tłumaczenie, że Falubaz przegrał w Częstochowie mecz, bo tor był nieregulaminowy i zawodnicy gości walczyli o przetrwanie, a nie o punkty. Dużo lepiej brzmiałoby powiedzenie, że rywal był lepszy, a nam zabrakło trójek Martina Vaculika i punktów Piotra Protasiewicza oraz juniorów.