Żużel. Grand Prix Challenge bez Polaków po raz pierwszy od 23 lat. - I po co karali Pawlickiego? - pyta Żabiałowicz

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Sześciu Polaków przepadło w eliminacjach do GP Challenge. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 23 lata temu. - Zawodnicy nie trafili z formą. Z drugiej strony, PZM mógł nie karać Piotra Pawlickiego brakiem nominacji - mówi Wojciech Żabiałowicz.

Jarosław Hampel, Bartosz Smektała, Paweł Przedpełski, Szymon Woźniak, Krzysztof Buczkowski i Sebastian Niedźwiedź przepadli w eliminacjach Grand Prix. W GP Challenge nie będzie Polaka. - Nasi ewidentnie nie trafili z formą, ale nie mówiłbym o kryzysie polskiego żużla - komentuje Wojciech Żabiałowicz, legenda Apatora Toruń.

- Inna sprawa, że po tej lekcji pokory muszą być wyciągnięte daleko idące wnioski. Dla kibiców to jest z pewnością bardzo smutne wydarzenie, a i dla samych zawodników również. Przecież też obiecywali sobie wiele po tej imprezie - dodaje Żabiałowicz.

Czytaj także: Polacy dali plamę. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce 23 lata temu

Były żużlowiec uważa, że do tego, co się stało, rękę przyłożyli działacze, którzy nie dali nominacji Piotrowi Pawlickiemu. Zawodnik Fogo Unii Leszno jest w świetnej formie, szaleje na ligowych torach. - Został jednak ukarany za to, że się wychylił i powiedział głośno o sytuacji z nieprawidłowym torem na finale Złotego Kasku - uważa Żabiałowicz.

ZOBACZ WIDEO: Kibice hejtowali żużlowca Get Well. Nie rozumieli, że ma zobowiązania wobec klubu

- Miał długi język, był szczery i za to zapłacił. Nie może być jednak tak, że działacze arbitralnie rozkazują zawodnikom, że ci mają jeździć zawsze i wszędzie. Jeśli tor był zły, to może należało wsłuchać się w głos zawodników, a nie karać ich odsunięciem od startów w eliminacjach. W końcu to żużlowcy robią igrzyska. Działacze z PZM zadziałali w myśl zasady, że na złość babci odmrożę sobie uszy - stwierdza Żabiałowicz.

Czytaj także: Bez Polaków w Grand Prix Challange. Zobacz listę startową

Przypomnijmy, iż jakiś czas temu GKSŻ tłumaczyła, iż brak nominacji dla Pawlickiego na eliminacje do GP wziął się stąd, że rok temu zawodnik w ostatniej chwili zrezygnował z jazdy, bo wybrał spotkanie ze sponsorem. To, że Pawlicki stanął na czele buntu zawodników w trakcie odwołanego finału Złotego Kasku miało nie mieć znaczenia.

Komentarze (18)
avatar
Bogdan Jader
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wierzę że mądrzejsi będą na górze I przyznają mu dziką kartę. A bałwan się kiedyś roztopia 
avatar
Bogdan Jader
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wierzę że mądrzejsi będą na górze I przyznają mu dziką kartę. A bałwan się kiedyś roztopia 
avatar
-doctor72-
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polscy zawodnicy mają problemy z jazdą na przyczepnych torach za granicą kraju.Wyszkoleni na betonie nie radzą sobie na innej nawierzchni.Wysłać czołowych polskich zawodników na agrafke do Easb Czytaj całość
avatar
Paweł Rutkiewicz
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozgonić towarzystwo z PZM, to nie oni narażają swe zdrowie i życie jadąc na nieregulaminowych torach. Piotr Pawlicki postąpił prawidłowo odmawiając wyjazdu na tor w Pile. Gdzie są Ci, którzy p Czytaj całość
avatar
surge
12.06.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Żaden zawodnik z tych co odpadli, nie miałby szans zaistnieć w GP, więc dobrze że ich udział zakończył się na tym etapie eliminacji.