W pierwszym biegu, pomimo niezłej reakcji na starcie, Grzegorz Stróżyk fatalnie rozegrał pierwszy łuk i szybko znalazł się na ostatnim miejscu. Co więcej, jego dystans do rywali zwiększał się z każdym kolejnym pokonanym metrem gnieźnieńskiego toru. Na domiar złego, na prostej startowej, w sobie tylko znany sposób, stracił panowanie nad motocyklem, i niebezpiecznie upadł. Kiedy wszyscy spodziewali się rychłego przerwania wyścigu (w tym momencie gospodarze prowadzili 5:1), Stróżyk wstał i wraz z motocyklem opuścił tor.
Ostatecznie bieg zakończył się pewną wygraną młodzieżowców Startu (Kacper Gomólski - Filip Sitera), a dopiero trzeci linię mety minął reprezentant PSŻ Adam Kajoch. Sportowa postawa poznaniaka została jednak doceniona przez gnieźnieńską publiczność, bowiem na takie gesty jak Stróżyk decyduje się coraz mniej żużlowców.
Na koniec dodajmy, że w meczu ze Startem poznański junior wystąpił w trzech biegach, w których nie zdobył żadnego punktu. Spotkanie zakończyło się natomiast wygraną gospodarzy 65:27.