Żużlowiec doznał złamania obojczyka w wyniku upadku, do którego doszło w trakcie rundy Nice Cup. W 14. wyścigu w Tomasza Orwata wpadł Brayden McGuinness, po czym polski młodzieżowiec upadł na tor. Z biegu wyleciał Orwat, gdyż tuż przed kraksą postawiło mu przednie koło.
"Staramy się, chociaż w okresie urlopowym to nie jest łatwe, aby Tomek był pod opieką najlepszych specjalistów" - przekazano za pośrednictwem Facebooka Tomasza Orwata, potwierdzając kiepskie wieści ws. stanu zdrowia juniora.
"Z wszelkimi tezami, iż przed ważnymi zawodami zawodnik nie powinien brać udziału w innych, szczególnie "niedochodowych" imprezach zwyczajnie się nie zgadzamy. Jesteśmy zdania, iż każde zawody są dużo lepsze niż najlepszy trening, szczególnie dla zawodnika młodzieżowego" - dodano.
Póki co nie wiadomo, kiedy Tomasza Orwata ponownie zobaczymy na torze. Jest przesądzone, że junior nie pojedzie w niedzielnym meczu OK Bedmet Kolejarz Opole - ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz.
Zobacz też:
Żużel. Typer WP SportoweFakty: Włókniarz pognębi Get Well, Zdunek Wybrzeże poza play offami
Żużel. Za i przeciw Hynka. Tronina ruszył lawinę. Nie s**** do własnego gniazda, kibice proszą nas o jeszcze
ZOBACZ WIDEO: Prezydent Leszna przerażony kosztami. Wylicza ile wydaje na Unię