Zawodnik Fogo Unii Leszno przyznaje, że za jego sukcesem stoi ciężka i systematyczna praca, której teraz zbiera owoce. - Po prostu staram się ze swoim teamem, aby wynik był jak najlepszy. Czasami nie wychodzi. Na ten moment wszystko nam pasuje - wyjaśnił Emil Sajfutdinow.
Zobacz także: Martin Vaculik: Liderów jest trzech. Detale decydują kto wygrywa
Po kilku udanych występach w PGE Ekstralidze i cyklu Grand Prix wszystkie oczy zostały zwrócone w kierunku byłego mistrza świata juniorów. Rosjanin jest jednak na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wie jak radzić sobie z presją. - Nie chcę zapeszać, tylko nadal robić wszystko najlepiej jak umiem. Pilnuję to co mam i staram się pracować cały czas, żeby było jeszcze lepiej - przyznał lider reprezentacji Rosji.
Co ciekawe, Rosjanin od lat jest wierny swojemu stałemu tunerowi, który może aspirować do miana obecnie najlepszego tunera na świecie. - Cały czas pracuję z Ashley'em Holloway'em. Sporo testowałem i tak jak widać wszystko zmierza w dobrym kierunku. Oby tak dalej - przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty Sajfutdinow.
Zobacz także: Tory nie są żadną wymówką
Jaki jest zatem plan na drugą część sezonu? - Będę starał się robić swoje. Faworytami są Polacy, Zmarzlik i Dudek. Madsen też jest w dobrej formie, ale dopiero w Toruniu zobaczymy co się udało zrobić. Łatwo nie będzie, ale ja będę walczył - zadeklarował lider cyklu Grand Prix.
ZOBACZ WIDEO Ważne informacje w sprawie Grzegorza Zengoty. Motor chce z nim przedłużyć kontrakt!
Trzeba zbierać i zebrać punkty...