Żużel. Emil Sajfutdinow w świetnej formie, ale nie chce zapeszać. Musi uważać na Polaków i Leona Madsena

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutidnow przed Bartoszem Zmarzlikiem
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutidnow przed Bartoszem Zmarzlikiem

Emil Sajfutdinow jest najwyższej formie od lat. Rosjanin znów liczy się w walce o medale mistrzostw świata. Wiele wskazuje na to, że ten sezon będzie należał do niego.

Zawodnik Fogo Unii Leszno przyznaje, że za jego sukcesem stoi ciężka i systematyczna praca, której teraz zbiera owoce. - Po prostu staram się ze swoim teamem, aby wynik był jak najlepszy. Czasami nie wychodzi. Na ten moment wszystko nam pasuje - wyjaśnił Emil Sajfutdinow.

Zobacz także: Martin Vaculik: Liderów jest trzech. Detale decydują kto wygrywa

Po kilku udanych występach w PGE Ekstralidze i cyklu Grand Prix wszystkie oczy zostały zwrócone w kierunku byłego mistrza świata juniorów. Rosjanin jest jednak na tyle doświadczonym zawodnikiem, że wie jak radzić sobie z presją. - Nie chcę zapeszać, tylko nadal robić wszystko najlepiej jak umiem. Pilnuję to co mam i staram się pracować cały czas, żeby było jeszcze lepiej - przyznał lider reprezentacji Rosji.

Co ciekawe, Rosjanin od lat jest wierny swojemu stałemu tunerowi, który może aspirować do miana obecnie najlepszego tunera na świecie. - Cały czas pracuję z Ashley'em Holloway'em. Sporo testowałem i tak jak widać wszystko zmierza w dobrym kierunku. Oby tak dalej - przekazał w rozmowie z WP SportoweFakty Sajfutdinow.

Zobacz także: Tory nie są żadną wymówką

Jaki jest zatem plan na drugą część sezonu? - Będę starał się robić swoje. Faworytami są Polacy, Zmarzlik i Dudek. Madsen też jest w dobrej formie, ale dopiero w Toruniu zobaczymy co się udało zrobić. Łatwo nie będzie, ale ja będę walczył - zadeklarował lider cyklu Grand Prix.

ZOBACZ WIDEO Ważne informacje w sprawie Grzegorza Zengoty. Motor chce z nim przedłużyć kontrakt!

Źródło artykułu: