Lwim pazurem to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego prezesa forBET Włókniarza Częstochowa.
***
Zaczynam się coraz poważniej zastanawiać, czy Betard Sparta Wrocław to drużyna na złoto. Zespół wykazuje w tej chwili bardzo wiele walorów, a już od dawna jadą bez Taia Woffindena. Kiedy jednemu zawodnikowi coś nie wychodzi, to momentalnie wskakuje drugi i łata dziury. Skład jest bardzo wyrównany, a poza tym widać, że wewnątrz drużyny panuje odpowiednia chemia.
Zastanawiam się tylko, jak to będzie wyglądać, kiedy do gry wróci Brytyjczyk. To nie tylko znakomity żużlowiec, ale także i wielka osobowość. Uważam, że to on nadaje styl i tożsamość tej ekipie. Kiedy go nie było, to inni mieli komfort, bo otrzymywali więcej szans. Teraz komuś zostaną one zabrane. W związku z tym bardzo ważne zadanie czeka sztab szkoleniowy. Sparta zbudowała team-spirit i nie można tego popsuć.
ZOBACZ WIDEO: Stanisław Chomski wie, czego potrzebuje reprezentacja Polski
Niektórzy stawiają zbyt oczywiste tezy. To wcale nie musi być tak, że skoro Sparta wygrywa bez Woffindena, to po jego powrocie będzie to robić z jeszcze większą łatwością. Skład drużyny się zmieni, będzie inny plan startów dla poszczególnych zawodników. Nie ma żadnej gwarancji, że wszyscy się w tym nowym układzie odnajdą. Dla kogoś zabraknie miejsca. Zaczną się trudne rozmowy. Będzie trzeba wyjaśniać, że teraz nie jedziesz, ale jesteś nam potrzebny. Proszę mi wierzyć, to naprawdę nie są przyjemne dyskusje.
Nasuwa mi się jeszcze jedna refleksja. Warto zauważyć, że we Wrocławiu nikt nie wybiera już pomiędzy wynikiem a widowiskiem. Mają jedno i drugie. W końcu! Okazuje się, że zawodnicy, których mieli już od dawna są zdolni do skutecznej i widowiskowej jazdy. Sparta nie przeszła przecież żadnej rewolucji kadrowej. Doszedł do nich tylko Jakub Jamróg. Trzon drużyny pozostał taki sam. Cieszę się, że poszli w tym kierunku, bo apelowałem o to od dawna. Oby tak dalej.
Fogo Unia na pewno jest nadal faworytem do złota, ale uważam, że musi się bardzo mocno liczyć z wrocławianami. Nie przekreślałbym także szans Stelmet Falubazu Zielona Góra, który jest na fali i ma coraz mniej słabych punktów. Nawet juniorzy zrobili postępy i nie są już chłopcami do bicia. W walce o tytuł mistrzowski możemy mieć wiele ciekawych rozstrzygnięć.
Marian Maślanka
Zobacz też:
Żużel. Stanisław Chomski: Zawodnicy są przybici psychicznie. Nie jest tak, że wszystko po nich ścieka
Żużel. PGE Ekstraliga. Rekordowa popularność. Blisko 8 milionów przed telewizorami, ponad 32 miliony w Internecie
Z Gorzowem Gleb jechał 4x za Taia z z/z a teraz pojedzie 4x za Milika ze zwykłej.
Nikt nie traci startów (chyba, że będ Czytaj całość
1) Pan Prezes pisze, że wszyscy upraszczają sytuację do powrotu Woffindena, a to on sam upraszcza, pis Czytaj całość