Żużel. Start Gniezno nie potrzebuje rewolucji. Rafael Wojciechowski ma koncepcję składu

WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: Jurica Pavlic na czele
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Na zdjęciu: Jurica Pavlic na czele

Car Gwarant Start Gniezno zakończył sezon i powoli może myśleć o kolejnym. W głowie menedżera Rafaela Wojciechowskiego jest już koncepcja składu. Rewolucji najpewniej nie będzie, bo po prostu nie jest potrzebna.

Skład ma być oparty na tych zawodnikach, którzy bronili barw Car Gwarant Start Gniezno w tym sezonie. - Głównie tak będzie. To muszę powiedzieć. Dzisiaj jednak za wcześnie, by o tym mówić. Jakaś koncepcja składu już jest. Do końca sezonu będę się jednak przyglądał temu, co dzieje się w żużlu. Wielu zawodników notuje progres na koniec. Zawodnicy startują jeszcze w różnych turniejach. Byle cało i zdrowo, bo to jest najważniejsze - mówi nam Rafael Wojciechowski.

Czytaj także: Żużel. Ostrovia - Start: Ostatni bieg wyłonił finalistę. Ostrovia pojedzie o awans! (relacja)

Przed startem tego sezonu czerwono-czarni dokonali kilku ruchów transferowych. Pozyskali między innymi Frederika Jakobsena, Andrieja Kudriaszowa i Oskara Fajfera. Zakontraktowanie tego ostatniego okazało się strzałem w dziesiątkę. W zdecydowanej większości spotkań był on solidnym punktem Car Gwarant Startu Gniezno.

Tego samego nie można powiedzieć o Jakobsenie i Kudriaszowie. Rosjanin miał swoje szanse, ale żadnej z nich nie zdołał wykorzystać w stu procentach. Po prostu okazał się niewypałem. Duński żużlowiec także nie zachwycił, jednak mimo to wiążą z nim w Starcie duże nadzieje. Ma ważny kontrakt na przyszły rok i może wtedy odpali.

Nie trzeba być wielkim znawcą, by dojść do jednego wniosku - Startowi na kolejny sezon przydałby się lider z prawdziwego zdarzenia. Ktoś, kto w każdym meczu, bez względu na warunki, będzie zdobywał dwucyfrówki i będzie legitymował się średnią biegopunktową powyżej 2,0. Po ostatnim meczu żaden z czerwono-czarnych nie przekroczył tej granicy. Najbliżej byli Oliver Berntzon (1,980) i Adrian Gała (1,952).

Oprócz lidera, czerwono-czarni potrzebują też juniorów. Kevin Fajfer będzie już seniorem, a Damian Stalkowski nie wykonuje jakichś porywających postępów. Jeżeli chodzi o młodzież, to najprawdopodobniej działaczy Car Gwarant Startu czeka sporo pracy.

Czytaj także: Żużel. W Gnieźnie przecierali oczy. Błyszczał syn Mirosława Jabłońskiego i inni (wideo)

ZOBACZ WIDEO Z Gollobem łączy ich cierpienie. Chcą sobie nawzajem pomóc

Źródło artykułu: