Skład ma być oparty na tych zawodnikach, którzy bronili barw Car Gwarant Start Gniezno w tym sezonie. - Głównie tak będzie. To muszę powiedzieć. Dzisiaj jednak za wcześnie, by o tym mówić. Jakaś koncepcja składu już jest. Do końca sezonu będę się jednak przyglądał temu, co dzieje się w żużlu. Wielu zawodników notuje progres na koniec. Zawodnicy startują jeszcze w różnych turniejach. Byle cało i zdrowo, bo to jest najważniejsze - mówi nam Rafael Wojciechowski.
Czytaj także: Żużel. Ostrovia - Start: Ostatni bieg wyłonił finalistę. Ostrovia pojedzie o awans! (relacja)
Przed startem tego sezonu czerwono-czarni dokonali kilku ruchów transferowych. Pozyskali między innymi Frederika Jakobsena, Andrieja Kudriaszowa i Oskara Fajfera. Zakontraktowanie tego ostatniego okazało się strzałem w dziesiątkę. W zdecydowanej większości spotkań był on solidnym punktem Car Gwarant Startu Gniezno.
Tego samego nie można powiedzieć o Jakobsenie i Kudriaszowie. Rosjanin miał swoje szanse, ale żadnej z nich nie zdołał wykorzystać w stu procentach. Po prostu okazał się niewypałem. Duński żużlowiec także nie zachwycił, jednak mimo to wiążą z nim w Starcie duże nadzieje. Ma ważny kontrakt na przyszły rok i może wtedy odpali.
Nie trzeba być wielkim znawcą, by dojść do jednego wniosku - Startowi na kolejny sezon przydałby się lider z prawdziwego zdarzenia. Ktoś, kto w każdym meczu, bez względu na warunki, będzie zdobywał dwucyfrówki i będzie legitymował się średnią biegopunktową powyżej 2,0. Po ostatnim meczu żaden z czerwono-czarnych nie przekroczył tej granicy. Najbliżej byli Oliver Berntzon (1,980) i Adrian Gała (1,952).
Oprócz lidera, czerwono-czarni potrzebują też juniorów. Kevin Fajfer będzie już seniorem, a Damian Stalkowski nie wykonuje jakichś porywających postępów. Jeżeli chodzi o młodzież, to najprawdopodobniej działaczy Car Gwarant Startu czeka sporo pracy.
Czytaj także: Żużel. W Gnieźnie przecierali oczy. Błyszczał syn Mirosława Jabłońskiego i inni (wideo)
ZOBACZ WIDEO Z Gollobem łączy ich cierpienie. Chcą sobie nawzajem pomóc