Renat Gafurow 16 grudnia ubiegłego roku podczas prezentacji drużyny w Galerii Ostrovia wypowiedział słowa, które stały się prorocze. - Cele na przyszły sezon? Najpierw play-offy, a później może finał. Czemu nie? Mamy przecież dobry zespół - dziwił się wtedy Gafurow, kiedy kibice przecierali oczy ze zdumienia, słuchając odważnej deklaracji Rosjanina.
Pewnie Gafurow wówczas zakładał, że on sam przyczyni się walnie do tych sukcesów. Niestety, rzeczywistość okazała się inna. Rosjanin wystąpił tylko w czterech meczach. Odjechał szesnaście wyścigów, w których uzyskał przeciętną 1,313. Warto dodać, że Gafurow w niedzielę był w parku maszyn w Ostrowie. Arged Malesa TŻ Ostrovia ściągnęła go, by był w gotowości startowej na wypadek, gdyby na mecz nie zdążył z Gorican Aleksandr Łoktajew.
Beniaminek z Ostrowa Wielkopolskiego w przedsezonowych przewidywaniach typowany był na siódme miejsce w Nice 1. Lidze Żużlowej. Przed spadkiem miał się bronić w barażach. Zespół Mariusza Staszewskiego krok po kroku zmierzał do play-offów. Ostatecznie zajął drugie miejsce w rundzie zasadniczej, a w dramatycznym półfinale wygrał 90:89 z Car Gwarant Startem Gniezno i w najgorszym wypadku zostanie wicemistrzem Nice 1. Ligi Żużlowej.
ZOBACZ WIDEO Chris Holder powinien zostać i odkupić winy. Inaczej zapamiętają go jako przegranego
Scenariusz z ostrowskim zespołem w finale play-off już jakiś czas temu kreślił także Grzegorz Walasek, który często bywał ekspertem Eleven Sports. Podczas jednej z transmisji 43-letni żużlowiec otwarcie stwierdził, że widzi swój zespół w finale play-off, a później w barażach. Arged Malesa TŻ Ostrovia z pewnością nie jest faworytem finałowej batalii z PGG ROW-em Rybnik. Na przegranego z finału w barażach czeka już Stal Gorzów.
Zobacz także: Szkolny błąd Mirosława Jabłońskiego
Zobacz także: Masters i Gapiński bohaterami Ostrowa
A w Toruniu wówczas ruszała sprzedaż karnetów w dwóch wariantach:
1)- karnety na fazę zasadniczą
2)- karnety na faza zasadnicza Play-off
:- Czytaj całość