Rosjanin był objawieniem spotkania ostatniej kolejki rundy zasadniczej. W konfrontacji ze Speed Car Motorem Lublin Roman Lachbaum zdobył cztery punkty z dwoma bonusami w czterech wyścigach, zostawiając za swoim plecami Grigorija Łagutę, Andreasa Jonssona i dwukrotnie Pawła Miesiąca.
- Myślę, że teraz działacze w innych klubach będą już coś o mnie wiedzieli. Najważniejsze, że pokazałem grudziądzkim działaczom, że potrafię dobrze jechać - mówi dla speedwayekstraliga.pl Roman Lachbaum.
Dwa dni po ostatnim meczu sezonu dla MRGARDEN GKM-u Grudziądz rosyjski żużlowiec został wypożyczony do Car Gwarant Startu Gniezno, ale w barwach tego klubu w tegorocznych rozgrywkach Nice 1.LŻ już nie pojedzie. Zespół z pierwszej stolicy Polski zakończył już bowiem sezon po przegranym półfinale z Arged Malesa TŻ Ostrovia.
- Plan numer jeden to jeździć jak najczęściej. Chcę dużo jeździć, chcę zaistnieć w polskiej lidze. Chcę co weekend jeździć zawodach w Polsce - zaznacza Roman Lachbaum, który nie chce już być wiecznym rezerwowym. A właśnie taką rolę miał w tym sezonie.
Dodajmy, że kontrakt Lachbauma z MRGARDEN GKM-em Grudziądz będzie ważny jeszcze przed trzy sezony.
Zobacz także:
Żużel. Łaguta odczuwa ogromny niedosyt. GKM pogubił się po wakacjach
Żużel. Ważna deklaracja kapitana GKM-u. Buczkowski jest rozczarowany, ale chce zostać
ZOBACZ WIDEO Piotr Świderski: Trudno szukać drużyny, która może przeszkodzić Unii. Ona dominuje na torach rywali z play-offów