Żużel. Falubaz jeszcze nie traci nadziei. Jepsen Jensen wierzy w cud

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen

Stelmet Falubaz Zielona Góra w pierwszym spotkaniu o brąz uległ forBET Włókniarzowi Częstochowa 33:57. Mimo potężnego lania, Michael Jepsen Jensen wierzy w cud i odwrócenie losów dwumeczu.

Drużyna Adama Skórnickiego w pierwszej odsłonie dwumeczu o brązowy medal DMP nie miała nic do powiedzenia. ForBET Włókniarz Częstochowa zdominował zielonogórzan, ani razu nie musiał gonić wyniku, koniec końców triumfując różnicą 24 punktów.

- Włókniarz był z pewnością lepszym zespołem. Wielka szkoda - stwierdził przed kamerą Eleven Sports Michael Jepsen Jensen. I choć żużel widział już różne przypadki, tu wydaje się, że losy dwumeczu są już rozstrzygnięte. Stelmet Falubaz Zielona Góra potrzebowałby prawdziwego cudu, by wyszarpać brązowe medale.

- Taki wynik to dla nas wielka katastrofa, ale skoro Włókniarz był w stanie tak wysoko wygrać u siebie, to dlaczego my nie mielibyśmy powtórzyć tego na naszym torze? - zapytał duński żużlowiec, który wierzy w sprawienie cudu.

ZOBACZ WIDEO Vaculik zdradza jak wyglądała męska rozmowa Pedersena z Jensenem

- Nadal wierzymy, że możemy odwrócić losy tego dwumeczu. Oczywiście nasza sytuacja jest bardzo trudna, tracimy aż 24 punkty, ale nie spuszczamy głów - zapewnił Michael Jepsen, który w pierwszej odsłonie dwumeczu o brązowy medal wywalczył siedem punktów z bonusem w sześciu wyścigach.

Rewanż za tydzień w Zielonej Górze.

Zobacz też:
Żużel. Vaclav Milik ma teraz problem z Get Well Toruń. Chodzi o braci Holderów, zwłaszcza o Jacka
Żużel. Ostafiński z Hynkiem biorą się za łby. Sparta strzeliła sobie w stopę. Błąd z torem, zła taktyka

Źródło artykułu: