Żużel. Orzeł - PSŻ: Wykorzystać atut własnego toru. W Łodzi liczą na pokaźną zaliczkę i względny spokój (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski w kasku czerwonym.
WP SportoweFakty / Sebastian Maciejko / Na zdjęciu: Daniel Jeleniewski w kasku czerwonym.

W pewnym momencie trudno było sobie wyobrazić, by obydwa zespoły miały na przełomie września i października jechać w barażu. Stało się inaczej. Łodzianie spróbują wyrobić sobie w niedzielę sporą zaliczkę przed rewanżem w Poznaniu.

Niepoważnie skonstruowany terminarz Nice 1. Ligi Żużlowej sprawił, że siódma drużyna skończonego niedawno sezonu musi czekać... 56 dni na kolejne spotkanie. Przez prawie cały sierpień i wrzesień nie miała, gdzie jeździć, by móc przygotować się do najważniejszego aktu tego roku. W Łodzi organizowano tylko treningi i Mecz Narodów, który odbył się w silnej obsadzie. Dla Orła z pewnością i tak nie jest komfortowa sytuacja, mimo tego, że jest on faworytem dwumeczu barażowego, do którego trafił na własne życzenie. W pewnym momencie to Lokomotiv Daugavpils był niemal skazany na jazdę w nim, ale udana końcówka i zadyszka łodzian sprawiła, że to oni zajęli w tabeli ostatnią pozycję.

CZYTAJ WIĘCEJ: Witold Skrzydlewski musiał zamknąć oczy. Prezes Orła bał się, że straci dwóch zawodników

Na pierwsze starcie trener Lech Kędziora rzuca wszystko to, co ma najlepsze. Mimo że Hans Andersen żegnał się jakiś czas temu z Orłem, dziękując za spędzony czas w łódzkim klubie, jest przewidywany do jazdy w niedzielnym meczu. Duńczyk notuje ciężki rok, okupiony urazami, ale ostatnio wygrał Wielką Nagrodę Debreczyna i nieźle spisał się w Premiership.

Poza tym Kędziora postawił na sprawdzone rozwiązania na czele z Tobiaszem Musielakiem, który ma być po słowie z Get Well Toruń i w nowym roku startować w ekipie spadkowicza z PGE Ekstraligi. Orzeł jest faworytem i na pewno chce osiągnąć wynik, który da mu komfort i spokój przed wyprawą do stolicy Wielkopolski. Na pewno byłoby to zdobycie teraz 53-56 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Stal jest już po słowie z Kasprzakiem. Ucieczki z Gorzowa raczej nie będzie

Z jakim nastawieniem przyjedzie PSŻ na MotoArenę? Po katastrofie w rewanżu finału 2. Ligi Żużlowej w Bydgoszczy (Skorpiony roztrwoniły przewagę 28 punktów i przegrały różnicą 32) w Poznaniu nastroje są wręcz fatalne. Odsunięty od składu został Robert Miśkowiak, którego zastąpił Damian Dróżdż. To jedyna zmiana w porównaniu do poprzedniego spotkania.

W czym goście mogą upatrywać szansy na osiągnięcie wyniku, który pozwoliłby im w rewanżu na skuteczną walkę o sukces? Wydaje się, że formacja młodzieżowa jest tą, w której PSŻ dysponuje nieco większym ogniem. Poza tym można polegać na liderze, jakim jest David Bellego. Aby jednak móc wyjeżdżać z Łodzi z niezłym rezultatem, wspomóc go muszą pozostali. Przede wszystkim wspomniany Dróżdż, który miał w tym roku mało okazji do jazdy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Może za długo balowali? Prezes Orła nie mógł uwierzyć w taką klęskę

Poprzednie dwa dwumecze barażowe o prawo jazdy w Nice 1.LŻ padały łupem drugoligowców. W 2017 roku Speed Car Motor Lublin pokonał z łatwością Stal Rzeszów, a w 2018 TŻ Ostrovia Ostrów okazała się lepsza od Euro Finannce Polonii Piła. Teraz triumf PSŻ nad Orłem byłby na pewno dużą niespodzianką, jeśli nie powiedzieć - sensacją.

Awizowane składy:

Power Duck Iveston PSŻ Poznań
1. Damian Dróżdż
2. Władimir Borodulin
3. Marcin Nowak
4. Eduard Krcmar
5. David Bellego
6. Marek Lutowicz
7. Michał Curzytek

Orzeł Łódź
9. Rohan Tungate
10. Hans Andersen
11. Rafał Okoniewski
12. Daniel Jeleniewski
13. Tobiasz Musielak
14.
15. Piotr Pióro

Początek meczu: godz. 14:30
Sędzia: Ryszard Bryła

Źródło artykułu: