[b]
Składy:[/b]
Power Duck Iveston PSŻ Poznań: 9. Damian Dróżdż, 10. Władimir Borodulin, 11. Marcin Nowak, 12. Eduard Krcmar, 13. David Bellego, 14. Michał Curzytek, 15. Marek Lutowicz
Orzeł Łódź: 1. Rohan Tungate, 2. Hans Andersen, 3. Rafał Okoniewski, 4. Daniel Jeleniewski, 5. Tobiasz Musielak, 6. Piotr Pióro
***
Pierwsza połowa września była dla zawodników i sztabu Power Duck Iveston PSŻ Poznań niczym podróż z nieba do ostatniego kręgu piekieł. Po pierwszym meczu przeciwko ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz ekipa ze stolicy Wielkopolski niemalże witała się już z pierwszoligową rzeczywistością. Jaki był dalszy ciąg wydarzeń każdy doskonale pamięta.
Aby wywalczyć korzystny wynik w barażach, podopieczni Tomasza Bajerskiego musieli zapomnieć o Bydgoszczy i wydaje się, że im się to udało. PSŻ pozbierał się po trudnym początku i zdołał wywieźć z trudnego łódzkiego terenu 40 punktów. Trener podjął dobrą decyzję wymieniając Roberta Miśkowiaka na Damiana Dróżdża. 23-latek odpłacił się bowiem skuteczną jazdą. Na tyle dobrą, że w rewanżu również otrzyma swoją szansę.
ZOBACZ WIDEO: Stal jest już po słowie z Kasprzakiem. Ucieczki z Gorzowa raczej nie będzie
Czytaj także: Polonia wyszła z największego dołka. Spłacono wszystkie długi
W trakcie sezonu zawodnicy PSŻ-u niejednokrotnie pokazywali na swoim terenie prawdziwą moc. Pytanie, jak wpłynie na nich decyzja o przejściu trenera Bajerskiego i braci Curzytków do Apatora Toruń. Jeżeli nie będą sobie tym zaprzątać głowy, są w stanie odrobić 10-punktową stratę. Potrzebny do tego będzie jednak mocny początek. W przypadku gdy PSŻ wyjdzie na prowadzenie, Tomasz Bajerski będzie miał niewielkie pole manewrów taktycznych. Wtedy wszystko będzie w głowach i motocyklach jego podopiecznych i to PSŻ będzie kowalem swojego losu.
Orzeł Łódź jest w teoretycznie lepszej sytuacji, nie może jednak pozwolić sobie na jakąkolwiek chwilę słabości. W miejsce awizowanego Hansa Andersena najprawdopodobniej ponownie pojedzie Kai Huckenbeck. Duńczyk znalazł się na liście startowej tradycyjnej Zlatej Prilby w Pardubicach i wydaje się, że 26-letni Niemiec jest w tym momencie pewniejszym punktem swojej drużyny. W razie straty punktowej trener Lech Kędziora będzie w stanie ratować wynik rezerwami taktycznymi, o ile oczywiście liderzy utrzymają swoją formę.
Czytaj także: Juniorzy pogrążyli torunian. Będą duże zmiany
Nie ulega wątpliwości, że Power Duck Iveston PSŻ Poznań nie powiedział jeszcze swojego ostatniego słowa i łodzian w rewanżu czeka niezwykle trudna przeprawa. Sporo będzie zależało od ewentualnych decyzji taktycznych Lecha Kędziory (jeżeli będą konieczne), a także tego, jak oba zespoły wejdą w to spotkanie. Każdy najdrobniejszy błąd może być niezwykle istotny w kontekście wyniku.