Jakub Miśkowiak trafił do forBET Włókniarz Częstochowa przed sezonem 2019. Podpisał kontrakt na rok. Teraz już wiadomo, że zostanie na dłużej. 18-latek był sondowany przez Betard Spartę Wrocław, PGG ROW Rybnik, czy Stelmet Falubaz Zielona Góra, ale odrzucił wszystkie propozycje, bo chce dalej jeździć w częstochowskim klubie.
Pytanie, na jaki okres będzie obowiązywała nowa umowa. Klub bez wątpienia chciałby się związać z Miśkowiakiem do końca roku młodzieżowca, czyli na 3 lata. Działacze mają nadzieję, że druga strona na to przystanie. W końcu taki kontrakt daje obopólne korzyści. Włókniarz nie będzie się musiał martwić tym, że ktoś za rok, czy dwa wyrwie im zdolnego zawodnika (oczywiście każda taka próba może się wiązać z koniecznością podwyższenia apanaży). Z kolei Miśkowiak będzie się mógł skupić na swoim indywidualnym rozwoju.
Czytaj także: Falubaz może jeszcze zaskoczyć. Pytanie, jak to odbiorą kibice
Pierwszy rok współpracy z Włókniarzem był dla obu stron całkiem udany. Miśkowiak co prawda wypadł słabo w fazie play-off, ale w rundzie zasadniczej miał wiele obiecujących biegów. Widać było, że zrobił postęp. Zresztą wygrał finał MIMP, co jest wielkim sukcesem. Zwłaszcza że miał nie byle jakich rywali.
Czytaj także: Ligę wygrywa się oknem transferowym. Kłótnia w redakcji
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"