- Nie będziemy statystować w Premiership. To wielka wiadomość dla Sheffield i całego brytyjskiego speedwaya. Największy kontrakt, jakiego ten klub kiedykolwiek dokonał i moim zdaniem największy w naszym żużlu w ostatnich latach. Nicki okazał się wielkim profesjonalistą podczas całego procesu negocjacji. Dotrzymał słowa - przyznał Simon Stead, menadżer Sheffield Tigers.
CZYTAJ WIĘCEJ: W 2020 roku stawka Grand Prix znów będzie najstarsza w historii
Angaż Nickiego Pedersena przez beniaminka przyszłorocznej Premiership (klub z Owlerton Stadium zastąpił w elicie Poole Pirates, które wystartuje w Championship) to niewątpliwie ogromne wydarzenie dla targanego wieloma kłopotami brytyjskiego żużla. W najstarszej lidze świata próżno było szukać ostatnio światowych gwiazd. Poza Jasonem Doyle'em bardzo rzadko ktoś o podobnej renomie decydował się na regularną jazdę w Wielkiej Brytanii. O tym, że poziom ligi wyraźnie spadł, świadczy fakt, że od kilku lat brakuje w niej Taia Woffindena.
Indywidualny mistrz świata z lat 2003, 2007, 2008 powraca więc na Wyspy po długim czasie. Duńczyk ostatni raz ścigał się tam przed ośmioma laty w barwach Peterborough Panthers. Wcześniej startował na brytyjskiej ziemi w latach 1998-2007 dla klubów z Newcastle, Wolverhampton, King's Lynn, Oxfordu i Eastbourne, gdzie spędził najwięcej, bo pięć sezonów.
ZOBACZ WIDEO Przepis na sukces Wiktora Lamparta. Junior Motoru przeszedł na wegetarianizm
- Chciałbym podziękować również Ashleyowi Hollowayowi za pomoc w negocjacjach. Jestem tak podekscytowany, że chyba podczas press day założę kevlar i zrobię z nim kilka okrążeń - przyznał wyraźnie uradowany Stead cytowany przez speedwaygb.co.uk.
CZYTAJ WIĘCEJ: Transfery. Hity i kity. Apator Toruń skuteczny na rynku
Dodajmy, że to już trzecia zmiana klubu 42-letniego Pedersena przed sezonem 2020. W Polsce zamienił Stelmet Falubaz Zielona Góra na MRGARDEN GKM Grudziądz, a w Szwecji Vastervik Speedway na Rospiggarnę Hallstavik. W Danii nieustannie pozostaje wierny Holsted Tigers.